CD MAX: Historia najnowsza
Jak można sprzedać kilka razy niezbyt dobry program? Po prostu wystarczy zmienić opakowanie. Tak w każdym razie uważa firma Translator, wydawca kwartalnika „CD MAX”
18.11.2003 | aktual.: 08.01.2016 13:01
Jak można sprzedać kilka razy niezbyt dobry program? Po prostu wystarczy zmienić opakowanie. Tak w każdym razie uważa firma Translator, wydawca kwartalnika „CD MAX”
Tania historia
Jak można sprzedać kilka razy niezbyt dobry program? Po prostu wystarczy zmienić opakowanie. Tak w każdym razie uważa firma Translator, wydawca kwartalnika „CD MAX”
Główną atrakcję składającego się z kilkunastu kartek czasopisma stanowi multimedialny CD ROM. Całość ma pozornie atrakcyjną cenę - 29,90 zł. Chociaż programy multimedialne znacznie ostatnio staniały, nadal propozycję wydawnictwa Translator trudno przebić.
Niestety, jest to główna zaleta „CD MAKSA”. W trzecim numerze - który możemy teraz kupić w kioskach - znalazła się płyta CD z programem-repetytorium z historii najnowszej, polecanym, jak nie omieszkał napisać wielkimi literami producent, przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu.
Program jest odrobinę tylko rozszerzoną wersją repetytorium, które pojawiło się w sprzedaży kilka lat temu (trzeba przyznać, że wówczas było droższe). Dostojny wiek kilku lat to dla programu multimedialnego odpowiednik ludzkiej osiemdziesiątki. Osoby wytrwałe może odkryją w nim skarby wiedzy, które obiecuje producent, ale te zapewne już i tak wszystkiego się nauczyły z podręczników. Mniej wytrwałych zniechęci archaiczny interfejs użytkownika, grafika utrzymana w stylistyce schyłkowych lat 80. i żałosnej jakości materiały multimedialne.
Przykład? Proszę bardzo. „Galeria zdjęć” w programie oferuje kilkadziesiąt fotografii niskiej rozdzielczości. Indeksu nie mogłem znaleźć. Podpisy są przypadkowe i często niezbyt mądre - np. zdjęcie prymasa Wyszyńskiego zatytułowano „Polska rzeczywistość”. Najczęściej zresztą na zdjęciach nic nie widać i jeżeli podpis informuje, że widzimy na ekranie „Wojnę w Wietnamie. Ofiary”, musimy uwierzyć wydawcy na słowo.
Trochę lepiej prezentują się teksty, których autorem jest Janusz Micuń, zawodowo zajmujący się pisaniem różnego rodzaju przewodników i pomocy dla maturzystów. Nie ma w nich błędów rzeczowych, chociaż trafiają się sformułowania mylące lub kontrowersyjne. „Po 1944 r. władzę w Polsce przejęła lewica” - pisze np. autor, chociaż to, czy można tak nazywać komunistów z PPR, do dziś budzi żywe spory. Teksty są przejrzyste, ale suche i naładowane odniesieniami do osób, wydarzeń i zjawisk, o których w programie mówi się niewiele lub wcale. Wiadomo, że tzw. ruch państw niezaangażowanych powstał po konferencji w Bandungu w 1955 r., ale nie wiadomo, po co właściwie powstał i o co w nim chodziło.
Być może taki styl wykładu dostosowany jest do powszechnie stosowanych podczas egzaminów na uczelnie testów z historii. W ten właśnie sposób sprawdza też naszą wiedzę komputerowe repetytorium - poddając nieszczęsnego ucznia torturze odpowiadania na pytania w rodzaju „Czy do Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie należało w 1996 r. 53, 50 czy 45 państw?” albo „Czy konstytucja Krymu, zawieszona w 1994 r. przez prezydenta Kuczmę, została uchwalona w 1992, 1993 czy 1994 r.?”. Być może delikwent poddany takiej tresurze zdoła dostać się na upragnione studia. Z pewnością jednak nabawi się potem trwałej odrazy do historii, która będzie mu się jawić jako zajęcie dla nudnych pedantów, od których każdy rozsądny człowiek ucieka z krzykiem.
CD MAX, nr 3/2003
Wydawca: Translator s.c.
Producent programu: Lynx SFT
Minimalne wymagania: PC Pentium 133MHz, Windows
Cena: 29 zł