Call of Duty: Modern Warfare przywróci killstreaki
Cieszymy się?
Premiera Call of Duty: Modern Warfare już 25 października, więc pora na odsłanianie kart. Wiedzieliśmy już nieco wcześniej o kampanii, zabijaniu cywilów. Osobiście czekałem na nieco więcej informacji o rozgrywkach online. A pisaliśmy nawet o myszce, klawiaturze i padzie. Sami jednak wiecie, że szaleństwa informacyjnego nie doświadczyliśmy. Teraz jest podobnie, to prawda, ale są to przynajmniej wieści nad wyraz przyjemne. Przynajmniej dla mnie.
Za pomocą oficjalnego Twittera dowiedzieliśmy się o powrocie killstreaków - to nie to samo co scorestreaki, więc jedynym sposobem na ich zdobycie jest przelana krew. Poznaliśmy też kilka specyficznych nagród za nasze wyjątkowe zmagania. Pierwszą z nich jest White Phosphorus, który zakrywa pole bitwy, dezorientując przeciwników i podpalając tych, którzy stoją zbyt blisko. Kolejnym jest zbroja Juggernaut z Modern Warfare 3. A tak swoją drogą, ciekaw jestem ich balansu. Na teraz widać spory rozstrzał, który łatwo może wdać się we znaki - zwłaszcza na czas premiery. Zobaczymy.
Z takiego grubego kalibru został potwierdzony czołg, który został wyposażony w 50 calowy karabin maszynowy. To natomiast może dać zielone światło powrotowi pojazdów, ale o tym być może przekonamy się w czwartek, gdy zobaczymy prezentację gry. Nareszcie, bo twórcy nie kwapią się do pokazywania swojego produktu.
Call of Duty: Modern Warfare jest ciekawe ze względu na swoją nazwę, na którą zwrócił uwagę Dominik w swoim tekście. Moim zdaniem jest on całkiem zabawny (lepiej dodam, że miałem na myśli wiadomość). Zresztą, jak i same nazewnictwo twórców.