Bzyknij gracza: nowy pomysł na biznes, prosto z Wielkiej Brytanii
Macie ochotę na szybki seks z dziewczyną przebraną za Larę Croft/chłopakiem przebranym za Nathane'a Drake'a?
W Wielkiej Brytanii już od jakiegoś czasu istnieje usługa sieciowa o nazwie "Date a Gamer". To po prostu portal randkowy, na którym można poszukać partnera bądź partnerki o jasno określonych zainteresowaniach - gracza/graczki.
Twórcy tej strony postanowili jednak wystartować z kolejną sieciową usługą. Tym razem to "Shag a Gamer", co na polski można przetłumaczyć jako "Bzyknij Gracza".
Tom Thurlow z Date a Gamer zauważa, że duża część użytkowników tego serwisu szukała właśnie przygodnych, zakończonych seksem znajomości, a nie długotrwałych relacji. Postanowiono więc stworzyć portal specjalnie z myślą o nich.
Shag a Gamer obecnie działa na terenie Wielkiej Brytanii, Irlandii, USA, Australii i RPA. Jak myślicie, coś takiego przyjęłoby się w Polsce? Czy to już przesada?
Prywatnie nie rozumiem jednego. Pojmuję, dlaczego ktoś może chcieć umówić się na randkę z graczem - po prostu szuka osoby o podobnych zainteresowaniach. Ale jakie to ma znaczenie, jeśli celem i tak jest szybki seks?
[za eurogamer]
Tomasz Kutera