Był Hyper Light Drifter, będzie Solar Ash Kingdom
I nawet jeśli nie mówimy tutaj o kontynuacji, nie ma wątpliwości, kto pracuje nad tą grą.
Heart Machine ma na koncie jednego z bardziej rozpoznawalnych indyków ostatnich lat. A także otoczonego imponującym kultem. Jeśli na Polygamii recenzję pisze Bartłomiej Nagórski, wiedz, że coś jest na rzeczy. Ale po jednym sukcesie oraz garści gościnnych występów na scenie niezależnej trzeba w końcu postawić następny krok. W tym przypadku dość odważny - Solar Ash Kingdom to nie HLD 2. Nawet nie celuje w podobny styl graficzny. A jednak od razu widać, kto nad nim pracuje.
Solar Ash Kingdom Announcement Trailer
Pierwszy zwiastun nie zdradza za wiele. Nie mówi, jaki to będzie gatunek, czy będzie równie trudno, czy ten świat ma coś wspólnego z tamtym. Wydaje mi się, że powstał po to, żeby przygotować fanów na przejście w trzeci wymiar. W związku z czym od razu zaczyna mi przypominać świetne Furi. Jest neonowo, aż zęby trzeszczą. Na pewno jest też nowy bohater. Oraz potwór o skali godnej slashera. To wszystko. Niemniej obejrzeć zdecydowanie warto.
Gorzej, że z enigmatyczną zajawką dostaje równie wielką tajemnicę dotyczącą samej gry. Kiedy wyjdzie? Cholera wie. Na co wyjdzie? Na pewno na komputery osobiste, chociaż pod koniec zobaczycie (chwilowo budzące spore kontrowersje) logo sklepu Epic Games, nie Valve. Biorąc pod uwagę, że poprzednia gra wydawcy Solar Ash Kingdom, Ashen, ukazała się na wyłączność tej platformy, można zakładać, iż teraz stanie się podobnie. Cóż, poczekajmy chwilę. Alx Preston obiecuje, że wkrótce „otworzą się przed nami”.