Bracia Oliver uratowani przez studio Rebellion
Oni i 68 pozostałych osób z Radiant Worlds.
Gdy Maciu w sierpniu poprzedniego roku pisał o tym, że SkySaga: Infinite Isles - gra od Radiant Worlds - została skasowana, przyszłość studia nie wyglądała obiecująco. Był to jedyny projekt zespołu, a prace nad nimi zajęły aż cztery lata. Bracia Oliver, założyciele studia i twórcy Dizzy'ego, zapewniali wtedy, że wszystkie należności zostaną wypłacone, choć jednocześnie dojdzie pewnie do wielu zwolnień.
Przyszłość studia stała pod znakiem zapytania. Była to już zresztą druga porażka braci Oliver - pierwszym potknięciem, jeszcze w miarę bezbolesnym, okazała się zbiórka na Kickstarterze na nową odsłonę przygód Dizzy'ego. Nostalgia nie zadziałała tutaj tak jak liczono i z potrzebnych 350 tysięcy funtów zebrano jedynie 25 tysięcy. Teraz wszyscy zwiastowali raczej rychły koniec...
A jednak pojawił się anioł stróż. Radiant Worlds zostało kupione przez Rebellion - studio tworzące choćby gry z serii Sniper Elite i nadchodzące Strange Brigade. Do tego drugiego zresztą zabrało się 70 członków Radiant Worlds, które zostało przemianowane na Rebellion Warwick.
Bracia Oliver wciąż są na pokładzie. Wygląda na to, że zamiast pociesznych gier z jajkiem w roli głównej czy uroczych MMO, zajmą się rozstrzeliwaniem mumii. Ale to i tak świetna wiadomość, że studio po prostu nie przepadło. Tym samym Rebellion liczy sobie teraz trzystu pracowników. Co ciekawe, to studio również zostało założone przez braci. Kinsleyowie znali się z Oliverami od lat.
Tak czy inaczej trzymamy kciuki, żeby wszyscy na tych zmianach wyszli dobrze. Na horyzoncie jest wspomniane Strange Brigade i Evil Genius 2. Z nowymi osobami na pokładzie prace nad tytułami powinny przyspieszyć.
Patryk Fijałkowski