Dwoje na kanapie: Seria Overcooked
W cyklu “Dwoje na kanapie” przedstawiam gry z opcją kanapowej kooperacji. Ponieważ uwielbiamy grać wspólnie z moją drugą połówką, zawsze poszukujemy czegoś nowego, co warto sprawdzić.
12.03.2019 | aktual.: 25.03.2019 17:27
Musicie wpaść, musicie w to zagrać!
Ale wiecie jak to jest - proza życia, koniec końców nie było okazji.
Jakiś czas później odwiedził mnie przyjaciel na wspólną sesję przed konsolą. Zaopatrzony, przynosi własny cartridge z - a jakże - Overcooked. Odlecieliśmy tego wieczoru. Przy okazji kolejnej wizyty graliśmy już we czwórkę.
Kochanie, musimy mieć Overcooked- mówi moja Masia tego wieczoru.
Overcooked 2 Launch Trailer
Ostatecznie dorwaliśmy pierwszą część na PlayStation Store, bo gdy przychodzi promocja, gra jest tam śmiesznie tania (coś koło 20 złotych za kompletną wersję kontra nieporównywalnie dużo za wersję na pstryczka).
Szczerze? Nie było nas wieczorami. Pomimo trudności, mam wrażenie, że skończyliśmy grę z prędkością światła. Na 100%, nie było innego scenariusza. Oczywiście chcemy więcej! Szybki wypad do sklepu i wracamy z pudełkową wersją Overcooked 2. I znowu, znikamy. Jest łatwiej niż w części pierwszej (między innymi dlatego, że składniki można od tej części rzucać), ponownie więc maksujemy wszystkie poziomy.
Drodzy czytelnicy, przestrzegam. Jeśli wytrwacie i wymaksujecie wraz ze swoją drugą połową Overcooked i nie zabijecie się / nie zakończycie związku - to jest to znak, że to ta jedyna / ten jedyny.
Do momentu zagrania w Overcooked nie wiedziałem, że znam takie przekleństwa jakie znam. Absolutnie nie wiedziałem też, że przekleństwa można łączyć w tak zgrabne kombinacje. Łatwo wpaść w spiralę wzajemnego obwiniania się, bo jest to gra, w której trzeba być zsynchronizowanym na tip top. Czasami wychodziliśmy na papierosa, odpalaliśmy YouTube i analizowaliśmy to, w jaki sposób inni przechodzą niektóre poziomy. Czasami ze złości chciało się płakać. Innym razem odrzucaliśmy pady, zamykaliśmy się w osobnych pokojach i nie rozmawialiśmy przez 20 minut. Ale po tych 20 minutach wracaliśmy.
Jeszcze raz?
Jeszcze raz.
I próbowaliśmy. Do skutku, aż zdobyliśmy trzy gwiazdki. Poczucie satysfakcji z osiągnięcia, jakim jest przejście trudnego poziomu, jest wspaniałe. To nie jest prosta gra o gotowaniu, o nie, to jest wojna.
Jedno jest pewne: Overcooked 2, które wyszło w sierpniu, było moją cichą grą roku 2018. Twórcy wciąż aktualizują dzieło, dodając bezpłatne rozszerzenia. Z otwartymi ramionami przyjmę kiedyś część trzecią, ale być może tak kreatywny zespół uraczy nas czymś zupełnie nowym? Byle z opcją gry w co-opie, proszę.