Blizzard dotrzymuje słowa i nie cacka się z oszustami w Overwatch

Gdyby wszyscy tak podchodzili do tematu nie tylko oszustów, ale toksycznych graczy w ogóle, może świat sieciowych gier wideo byłby nieco przyjemniejszy.

Blizzard dotrzymuje słowa i nie cacka się z oszustami w Overwatch
Bartosz Stodolny

Niedawno Blizzard zapowiedział, że w przypadku Overwatch oszuści nie będą mieli lekkiego życia, a firma nie zamierza obchodzić się z nimi delikatnie. Cóż, jak na razie swój plan realizuje, bo „banhammer” regularnie spada na głowy osób psujących zabawę innym.

Jak donosi PC Gamer, w samych tylko Chinach zablokowano konta niemal 1600 graczy. Mało tego, ich nicki podano do publicznej wiadomości w poście na oficjalnym chińskim forum gry. Ale blokady mają miejsce nie tylko w Chinach, bo nieuczciwi gracze z całego świata donoszą o podejmowanych przeciwko nim akcjach.

Obraz

A co na to Blizzard? Nic. Firma robi swoje i rozdaje bany każdemu, wobec kogo jest choćby podejrzenie stosowania jakiejkolwiek formy hacków. Na Battlenecie pojawiło się tylko krótkie oświadczenie, w którym studio informuje, że nie będzie tolerowało żadnej formy oszukiwania i tyle. A jeśli ktoś załapie się na blokadę konta dostaje zwięzłego maila, z którego dowiaduje się, że płacz nic nie da, bo decyzja jest niepodważalna, a dział wsparcia prawdopodobnie nawet nie odpisze na wiadomość.

Obraz

Wiecie, co jeszcze jest zabawne? Blokada jest tak sprytnie przemyślana, że nie da się jej obejść kupując kolejną kopię gry, zakładając nowe konto, czy nawet zmieniając IP i MAC adres karty sieciowej. Jeden ze zbanowanych graczy pisze tak:

Było też czwarte podejście, ale tym razem gościu podszedł do tematu poważnie. Przed instalacją zmienił ID dysku twardego i procesora, MAC adres, datę BIOS-u i kupił specjalnego VPN-a, który pozwala na obejście blizzardowego systemu przeciw oszustom. Efekt? Ban. Najlepsze jest w tym wszystkim to, że użył wallhacka podczas otwartej bety. Piękne.

Piszę ten tekst z szerokim uśmiechem na ustach. W singlu róbmy sobie co chcemy, w lokalnym multi – o ile wszyscy się zgadzają – też, ale od gry online z innymi osobami wara. Wszelkiej maści aimboty, wallhacki i inne wynalazki dla ludzi o małym… poczuciu własnej wartości nie tylko wkurzają, ale przede wszystkim zniechęcają do gry uczciwe osoby.

Inni powinni uczyć się od Blizzarda, bo nieuczciwe działania powinny spotykać się ze zdecydowaną i niepodlegającą żadnym dyskusjom reakcją. Myślę tu choćby o Ubisofcie, który jeszcze jakiś czas temu słabo radził sobie z oszustami w The Division, choć z tego co widziałem dziś na forum sprawa albo została w końcu rozwiązana, albo przyćmiona przez problem z kolejnym patchem. Albo gracze po prostu doszli do wniosku, że skargi nic nie dają i przesiedli się na inne tytuły.

Bartosz Stodolny

Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościblizzardoverwatch
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.