Black Rock Studio: Wyścigi jako gatunek umierają
Goście z Black Rock Studio, jak na razie zrobili bardzo udane Pure i najwyraźniej poczuli się na tyle mocni, by wyrokować o całym gatunku wyścigów. Według szefa studia, Tony'ego Beckwith'a sytuacja nie jest różowa:
Jeśli spojrzysz na wyniki sprzedaży, gry wyścigowe pod wieloma względami umierają - wyrzuć Mario Kart z równania i zobaczysz, że gatunek jest na zgubnej drodze.Reżyser gry Split/Second, Nick Baynes, zna jednak przyczynę problemu i zarazem jego rozwiązanie:
Wszyscy tutaj jesteśmy fanami ulicznych wyścigów, ale jako gatunek stały się one względnie czerstwe - jedyna ewolucja jaka w nim zachodzi to sposób tuningowania samochodów, co służy tylko temu, żeby oderwać Cię od akcji. Split/Second pójdzie zupełnie odwrotną drogą.Co do czerstwości kolejnych wyścigów ulicznych nie sposób się nie zgodzić. Twórcy sami jednak ukręcili na siebie bicz powielając w kółko te same schematy, w czym prym wiodła seria Need for Speed. Nie chcę jednak w zamian po prostu wyścigu z przeszkodami, na jaki zapowiada się Split/Second, bo to dla mnie jeszcze inny podgatunek - jeśli mogę posłużyć się takim biologicznym rozróżnieniem. Myślę też, że pułapką w jaką popadli twórcy są także otwarte miasta. Choćby z tego powodu Burnout Paradise szybko powędrował u mnie na półkę, gdzie długo się kurzył.
[via Destructoid]