Bill Gates utożsamia się z graczami. Wystarczyła jedna książka

Co wspólnego z grami mają wielcy tego świata? Wystarczyła jedna książka, by Bill Gates poczuł nierozerwalną więź ze społecznością graczy. To wspaniała metafora więzi międzyludzkich – pisze miliarder na swoim blogu.

Czy Bill Gates jest graczem? (Photo by Leon Neal - WPA Pool /Getty Images)
Czy Bill Gates jest graczem? (Photo by Leon Neal - WPA Pool /Getty Images)
Źródło zdjęć: © GETTY | Leon Neal

Kto nie lubi grać w gry? Liczby mówią same za siebie: niemal połowa ludzkości ma kontakt z wirtualną rozrywką i w tej puli nie brakuje znanych osobistości, miliarderów. Dobrym przykładem jest Elon Musk, który uwielbia polskie gry, a także Bill Gates, który po latach nie ma już wątpliwości – nazywajcie mnie graczem.

Bill Gates przeczytał powieść autorstwa Gabrielle Zevin zatytułowaną "Tomorrow, and Tomorrow, and Tomorrow" i o swoich przemyśleniach pisze na łamach GatesNotes. Jego zdaniem definicja gracza staje się coraz szersza i ma wymiar niemalże metaforyczny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Książka o grach? To tylko pozory

Formalnie rdzeniem powieści "Tomorrow, and Tomorrow, and Tomorrow" jest projektowanie gier, lecz ostateczny wydźwięk nie pozostawia złudzeń: jest to książka o relacjach międzyludzkich, trudnej miłości i wyzwaniach, jakie czekają na zauroczonych w sobie przyjaciołach. Niespodziewany sukces w branży gier wymusza na bohaterach pogodzenie spraw prywatnych z zawodowymi. Najwidoczniej Bill Gates dostrzegł pewne analogie.

Czy jestem graczem? Przez długi czas powiedziałbym, że "nie", ponieważ nie spędzam setek godzin nad jedną grą.

Bill Gates

Niemniej gry komputerowe były i są towarzyszem Billa Gates'a; gdy był młodszy, uwielbiał Tetrisa, zaś "w ostatnich latach" zaczął grać w produkcje online, takie jak Spelling Bee i rozmaite wariacje Wordle. Formalnie więc Bill Gates jest graczem, ale inaczej definiuje ten termin:

Definicja gracza staje się coraz szersza i bardziej inkluzywna, więc być może uczciwie byłoby zacząć nazywać mnie jednym z nich.

Bill Gates

Powieść "przemówiła do mnie z powodów osobistych"

Takimi wnioskami dzieli się Bill Gates po przeczytaniu "Tomorrow, and Tomorrow, and Tomorrow", bo chociaż formalnie jest to książka o grach, to kładzie duży nacisk na kwestie związane z partnerstwem i współpracą, a bez tego nie ma mowy o tworzeniu gier.

Sebastian Barysz, dziennikarz Polygamii

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.