Battletech – gameplay mamy, daty premiery nadal nie
Bo po co ujawniać ją na E3. To tylko największe targi w tej branży.
12.06.2017 21:31
Wybaczcie, ale dziś będę marudził, bo PC Gaming Show zawiódł mnie jak nigdy. No, ale przynajmniej połowy prezentacji nie poświęcono modom, jak rok temu. Przed chwilą mogliście przeczytać o naprawdę dużym dodatku do XCOM-a 2, teraz pora na trochę mięsa z Battletecha.
Do tej pory twórcy niespecjalnie chwalili się szczegółami dotyczącymi gry, która zebrała prawie trzy miliony dolarów na Kickstarterze, dziś w końcu postanowili uchylić nieco rąbka tajemnicy. Dostaniemy trzy tryby rozgrywki – potyczka dla jednego gracza, to samo, ale w trybie multiplayer i kampanię fabularną z otwartym zakończeniem. W tej przyjdzie nam pomóc obalonej następczyni tronu odzyskać go od swojego wuja. Kiedy już to zrobimy, będziemy mogli przemierzać galaktykę przyjmując kolejne zlecenia.
BattleTech customization on the Argo - PC Gaming Show 2017
Robić będziemy to z Argo – opuszczonego okrętu przerobionego przez sprytnych najemników na mobilne centrum dowodzenia. To tam rozwijać będzie się fabuła, przygotujemy nasze mechy do kolejnych misji, przyjmiemy zlecenia czy będziemy zarządzać całą organizacją. A kiedy dojdzie do walki, z pokładu Argo dokonamy zrzutu maszyn kroczących.
Ta ma być możliwie wierna wersji figurkowej. Liczyć będzie się ukształtowanie terenu, odległość od przeciwnika i ustawienie naszych maszyn względem niego. Możliwe nawet ma być kopnięcie w kokpit i zabicie w ten sposób wrogiego pilota. Do tego każdy mech ma budowę segmentową i pancerz chroniący poszczególne elementy. Odstrzel mu ramię, to straci zamontowane na nim bronie, ale nadal będzie mógł chodzić. Właśnie dlatego tak istotne ma być manewrowanie pojazdami, bo najlepszym sposobem na zniszczenie wroga będzie pozbawienie go osłony i dobranie się do tego, co znajduje się pod nią.
BattleTech in-development combat gameplay - PC Gaming Show 2017
Oczywiście nie mogło zabraknąć zarządzania ciepłem generowanym przez mechy. Jeśli pominiemy tę mechanikę, nasz pojazd zwyczajnie się wyłączy, by zapobiec przegrzaniu reaktora (tak, będzie też „alpha strike”). Warto też pomyśleć o dbaniu o budżet. Naprawy maszyn kosztują, podobnie jak ich utrzymanie, zatem rzucanie wszystkiego na przeciwnika z nadzieją, że kilku pilotom uda się przebić raczej nie będzie dobrym rozwiązaniem.
Widać, że szykuje się naprawdę solidna, taktyczna gra w uniwersum, które strasznie cierpi na ich brak. Tylko szkoda, że nadal nie wiemy, kiedy Battletech się ukaże, bo panowie z Harebrained Schemes jakoś pominęli ten drobny szczegół.
BattleTech interview - PC Gaming Show 2017
Bartosz Stodolny