Baby Yoda idzie po serca graczy Star Wars: Squadrons. I nie tylko
Nie będzie dodatków – mówili. Żadnych rozszerzeń – zapewniali. To kompletna i skończona gra – dodawali. A potem dorzucili do "Star Wars: Squadrons" Baby Yodę.
"Star Wars: Squadrons" od początku było zapowiadane jako gra, która poza okazjonalnymi aktualizacjami, nie doczeka się żadnych rozszerzeń. Od premiery nie minął miesiąc, oceny posypały się przyzwoite i EA zdążyło zmienić zdanie.
"Star Wars: Squadrons" daleko do tytuły najlepszej gry roku, ale w swojej kategorii jest bezkonkurencyjna. I z obietnicy krótkiego symulatora gwiezdnych myśliwców wywiązuje się lepiej niż przyzwoicie. Ale o tym mogliście przekonać się czytając naszą recenzję.
W grze możemy zmieniać wygląd naszych statków. I właśnie kosmetyki dotyczyć będzie rozszerzenie do "Star Wars: Squadrons". Związane jest z wirtualnym wydarzeniem w odcinkach Mando Monday, czyli akcji promującej drugi sezon serialu "Mandalorian", który lada moment trafi na platformę Disney+ (czyli nie do Polski). W pierwszym z nich dowiedzieliśmy się nieco o zabawkach wszelkiej maści związanych z serialem, ale także z grami wideo.
I nie przedłużając – tak Baby Yoda trafi do "Star Wars: Squadrons". Wraz z kilkoma innymi elementami, które mają nadać kokpitom sznytu związanego z "Mandalorianem". Wśród nich zawieszki, hologramy i figurki. Za personalizację statków można brać się od 28 października. Co istotne – wszystko za darmo.
Na tym jednak nowości w grach się nie skończą. Aktualizacje dosięgną też inne tytuły z uniwersum "Gwiezdnych Wojen". Postaci związane z serialem "Mandalorian" trafią do mobilnego tytułu "Star Wars: Galaxy of Heroes", a nawet do nieco zakurzonego, choć tętniącego życiem "Star Wars: The Old Republic". A jak ktoś ma na swoim celowniku wszystko co z "Gwiezdnymi Wojnami" związane, powinien zajrzeć również do darmowej gry "The Sims Freeplay", mniej darmowych "Star Wars Pinball" oraz mobilnych "Disney Emoji Blitz".