Autorzy Hatred zapowiedzieli Ancestors - tu kontrowersji raczej nie będzie
Choć zaskakiwać może gatunek, bo zmierzająca na pecety i Xboksa One gra będzie... RTS-em.
Dzięki Hatred wszyscy usłyszeli o gliwickim Destructive Creations, co na pewno można uznać za sukces. Ale sprzedażowo nie było różowo, co w trakcie panelu dyskusyjnego na imprezie GameDev Evening przyznawał sam Jarosław Zieliński.
I zapowiedział, że kolejny duży (celowniczek IS Defense nim nie był) projekt nie będzie grał na podobnych emocjach.
Oto ten projekt. I jego pierwszy zwiastun.
Ancestors Reveal Trailer
Zwiastun może pachnieć nieco For Honor, ale grać będzie się w to inaczej. Bo Ancestors to RTS. Nie klasyczny, z toną mięsa armatniego, bo nastawiony na taktyczne działanie oddziałów średniowiecznych wojowników, ale jednak. Autorzy obiecują mocne nastawienie na walkę oraz inspirowane historycznymi wydarzeniami scenariusze do rozegrania. Kampanię przejdziemy czterema frakcjami: Germanami, Wikingami, Słowianami i Anglosasami. Oczywiście nie zabraknie też multiplayera, który będzie faktycznym testem umiejętności gracza.
Opis gry sugeruje, że rodacy poważnie podchodzą do warstwy strategicznej, więc nie spodziewajmy się prostej klikaniny. Choć Ancestors ma jednocześnie wyglądać "filmowo" z kamerą usytuowaną w środku akcji. I przyznam, że trochę mnie to kręci. Grając w kampanię For Honor zastanawiałem się ile frajdy miałbym z bardziej taktycznego podejścia i wydawania rozkazów. Może gliwiczanie pozwolą mi się o tym przekonać. Premiera ponoć już niedługo.
Ciekawi mnie tylko, czy tytuł się nie zmieni. Bo nad jednym Ancestors pracuje już przecież Patrice Desilets. Choć może wszystko rozejdzie się po kościach. Dobrą wiadomością dla Polaków jest fakt, że Patrice pracuje już na własny rachunek i nie ma za sobą armii prawników Ubisoftu, ale... Byłoby kiepsko jeśli batalia o tytuł miałaby wpłynąć na opóźnienie premiery gry Destructive Creations, bo pomysł na nią bardzo mi się podoba. Powstająca od 2015 roku gra ma już nawet wydawcę - rosyjskie 1C.
Maciej Kowalik