Australia zmieniła zdanie, więc dostanie Outlasta 2
Ale developer twierdzi, że z gry nic nie wytnie. Podejrzane.
Tematyka niektórych scen, które zobaczyć mamy w Outlast 2, nawet w naszych komentarzach wywołała poruszenie, więc jak dziwić się, że restrykcyjna Australia zbanowała produkcję na swoim rynku. Mówimy tutaj przecież i tak o horrorze z półki gore-festowej - już "jedynka" do grzecznych nie należała - oraz państwie, gdzie nawet hulaszczy tryb życia Geralta należało nieco przytemperować. Ale świat gier lubi nas zaskakiwać. Być może w Australijskiej Radzie potrzebowali trochę czasu, by przetrawić pierwotne oburzenie. W każdym razie zdanie swoje zmienili - Outlast 2 został "odbanowany".
Na rządowej stronie Australian Classification znajdziecie już Outlasta 2 z nową kategorią, R18+, ostrzeżeniem, iż gra zawiera "przemoc, krew i seks" oraz dopiskiem "zmodyfikowana", po którym należałoby się spodziewać, że Red Barrels dogadało się z Radą i wycięło tę najbardziej kontrowersyjną scenę. Dla przypomnienia - (DELIKATNY SPOILER) jest to scena gwałtu na głównym protagoniście podczas rytualnej orgii. Jeżeli całość jest tylko efektem halucynacji, można by ją wyciąć bez większego wpływu na przebieg scenariusza. Obstawiam, iż twórcy celowali w efekt szoku. Szok dla samego szoku, trochę pod dyktando mistrzów współczesnego naturalizmu.
Outlast 2 Trailer
Tutaj robi się ciekawie - w wypowiedzi dla Press-Start, Red Barrels podkreśla, że "Outlast 2 został oceniony w Australii jako produkcja R18+ i zostanie wydany na australijskim rynku 26 kwietnia 2017. Będzie tylko jedna wersja Outlasta 2 dostępna na całym świecie". Czyli wrażliwi Autralijczycy zobaczą dokładnie tę samą grę, co my. Data klasyfikacji to 21 marca, więc już po medialnej aferce. Nie chce mi się wierzyć, że Rada po prostu zmieniła zdanie. Podejrzewam, że ktoś tutaj delikatnie ściemnia.
Nie szkodzi to na pewno samej produkcji. Na awanturach o przemoc wypromowało się wiele produkcji w historii horrorów. Manhunt 2 - pamiętacie? Albo Rule of Rose, które zostało wycofane ze sprzedaży ze względu na to, że bohaterami gry były osoby młodociane (niesłusznie, piszę to z pełnym przekonaniem). Choć boję się teraz trochę bardziej o jakość samego Outlasta. Resident Evil VII, choć szalenie brutalny w kilku momentach, nie wywoływał podobnych kontrowersji przed premierą.
Adam Piechota