Atlas Fallen w złocie, premiera niezagrożona. Tu RPG spotyka Hack and Slash
Atlas Fallen osiąga złoty status. Premiera nowej gry od Deck13 Interactive jest zatem niezagrożona i kwestią czasu pozostaje, gdy gracze zanurzą się w odmętach pustynnego świata. Na szczęście debiut to kwestia najbliższych tygodni.
Atlas Fallen to nadchodzące dzieło studia Deck13 Interactive. Za kwestie wydawnicze odpowiada Focus Entertainment. Z obozów tych dwóch firm spływają pozytywne informacje – Atlas Fallen osiąga złoty status, a to oznacza, że premiera nie jest w żaden sposób zagrożona. Zdradliwe piaski pustyń rzucą graczom wyzwanie 10 sierpnia 2023 r.
Atlas Fallen trafi na PC (przez Steam), PlayStation 5 oraz Xbox Series X|S w wersji cyfrowej i fizycznej. To kolejna produkcja, która rezygnuje z minionej generacji konsol PS4/Xbox One. Jak wygląda rozgrywka w Atlas Fallen? Jej fundamentem jest bez wątpienia walka.
Atlas Fallen: my już graliśmy
Mieliśmy okazję zagrać kilka miesięcy temu w wersję preview Atlas Fallen. Arkadiusz Stando, redaktor prowadzący Polygamii, w swoich wrażeniach z rozgrywki podkreślił wtedy, że ogromnym plusem gry jest optymalizacja, grafika i mechanika walki, odnosząc przy tym wrażenie, że fabuła nie jest głównym atutem Atlas Fallen.
Atlas Fallen to gra, której akcji nie brakuje. Chociaż według Steamowych kategorii widnieje jako RPG Akcji, to bliżej jej do Hack and Slash. Fabuła nie gra tu pierwszoplanowej roli, a eksploracja łączy się głównie z zabijaniem kolejnych potworów.
Starcia w Atlas Fallen są dynamiczne, tak samo jak sposób poruszania się bohatera, który serfuje po piasku w zawrotnym tempie. Ważnym składnikiem Atlas Fallen jest również otwartość świata, elementy fantasy i różnorodność wrogów.
"Pustynny Monster Hunter"
Grze Atlas Fallen przypięto niejako łatkę "pustynnego Monster Huntera", a przynajmniej takiego określenie (lub podobnych) użyją gracze, by zdefiniować nowe dzieło Deck13 Interactive. Czy Atlas Fallen zaskoczy branżę nowatorskimi rozwiązaniami? Wszystko wyjaśni się za kilka tygodni, gdy otrzymamy pełną wersję gry.
Sebastian Barysz, dziennikarz Polygamii
