Bobby powiedział, że te [porzucone] gry, nie przyniosłyby 100 milionów zysku i kolejnych sequeli [...] Wiecie co? Bardzo chciałbym przemienić Ghostbusters w wartą 100 milionów franszyzę, tylko po to, by udowodnić, że się mylił. Odrobina rywalizacji jeszcze chyba nikomu nie zaszkodziła i choć należy traktować to z przymrużeniem oka, to miło, że w branży są jeszcze ludzie, dla których potencjał do klonowania danej gry i dodawania numerków do tytułu nie jest najważniejszy. Trzymam kciuki za Pogromców!
Maciej Kowalik