Wycieki The Last of Us 2 były najprawdopodobniej sprawką hakerów

Wycieki The Last of Us 2 były najprawdopodobniej sprawką hakerów04.05.2020 11:31
Bartosz Witoszka

Plotki o zemście jednego z pracowników zostały zdementowane przez Sony.

Choć The Last of Us 2 jeszcze się nie ukazało, to już wzbudza wiele emocji i to zarówno tych pozytywnych (nowa gra Naughty Dog jest aktualnie jedną z bardziej oczekiwanych produkcji na świecie), jak i negatywnych. Choć ten ostatni wyraz jest być może na wyrost, to jednak ciężko patrzeć na wszystko to, co dzieje się wokół tego tytuł z uśmiechem na ustach.

W połowie zeszłego tygodnia Internet obiegła informacja o dużym wycieku materiałów z The Last of Us 2, na których miało znaleźć się wiele spoilerów fabularnych. W tym przypadku nie był to jednak wyciek kontrolowany (zaplanowany przez wydawcę, w celach marketingowych), o czym świadczy błyskawiczna reakcja studia, które jeszcze tego samego dnia wydało oświadczenia, doradzając, by unikać wszelkich filmów czy wątków na forach. Naughty Dog zapewniło przy tym, że sama gra ma jeszcze wiele do zaoferowania i warto czekać na jej premierę.

A ta na początku kwietnia została przesunięta (ponownie) na bliżej nieokreślony termin, czego powodem był koronawirus i logistyczne utrudnia związane z dostarczeniem pudełek z grą do sklepów. Wyciek był jednak na tyle poważny – przynajmniej w odczuciu Sony – że zaważył na znacznym przyspieszeniu premiery tytułu. The Last of Us 2 pojawi się w 19 czerwca, co potwierdzałoby poprzednie informacje płynące ze studia o tym, że sama gra jest praktycznie gotowa.

Źródło wycieku ciągle jednak pozostawało nieznane, a Internet (jak to ma w swoim zwyczaju) zaczął zapełniać się przeróżnymi spekulacjami i teoriami, a jedna z nich sugerowała, że za wyciek odpowiada jeden z pracowników Naughty Dog. Powodem miał być odwet na szefostwie studia za fatalne warunki pracy i brak jakichkolwiek zmian w tym temacie (o problemie z crunchem w firmie informowała Amy Henning już w 2016 roku).

Plotka ta okazała się jednak nieprawdziwa i pierwszego maja Sony poinformowało (w oświadczeniu dla redakcji GamesIndustry.biz), że odkryło, kto odpowiada za wyciek i nie jest to żadna z osób zaangażowanych w produkcję gry czy w jakikolwiek związana z wydawcą. Tego samego dnia pojawił się jednak drugi materiał z nieujawnionymi wcześniej fragmentami The Last of Us 2. Choć sam 96-minutowy film (przez jakiś czas był dostępny m.in. na CDA) był de facto sklejką scen z poprzedniego wycieku z ledwie paroma nowościami, to media błyskawicznie podchwyciły temat, a dla Sony i Naughty Dog był to kolejny poważny cios.

Wczoraj jednak do akcji ponownie włączył się Jason Schreier (ponownie, ponieważ już wcześniej dementował plotki o zemście pracownika Naughty Dog), który powołując się na swoje źródła, potwierdził, że za wyciek odpowiada grupa hakerów. Tą samą informację opublikował również użytkownik PixelButts na swoim Twitterze, na co później powołało się Kotaku, więc jest spore prawdopodobieństwo, że cały ten incydent wynika z zaplanowanej akcji osób, którzy wykorzystali lukę w zabezpieczeniach Naughty Dog.

Jaką konkretnie? PixelButts miał poinformować deweloperów o możliwej “nieszczelności” serwerów jeszcze w lutym tego roku, jednak błędy te udało się zdiagnozować i naprawić dopiero w kwietniu, co pozwoliło hakerom na pobranie blisko jednego terabajta danych związanych z The Last of Us 2. Grupa wykorzystała do tego klucze do trybów sieciowych z pierwszej odsłony cyklu i trzeciego Uncharted, co pozwoliło na uzyskanie dostępu do serwerów Amazona, na których przechowywano materiały z wersji deweloperskiej.

Ostatnim rozdziałem całej tej wyciekowej historii zdaje się być oficjalne ogłoszenie Sony jednoznacznie potwierdzające, kto dokładnie odpowiada za nielegalne udostępnienie omawianych materiałów, jednak to na razie nie zostało udostępnione.

Bartek Witoszka

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.