To nie gra, to coś więcej

To nie gra, to coś więcej17.07.2017 21:41
Raidenorius

Są takie momenty w życiu każdego gracza, które zapadają w pamięć na tyle głęboko, iż każde ich wspomnienie wywołuje dreszcze; takie, do których powraca się po dziesiątkach lat i setkach ogranych tytułów, a pamięta lepiej niż to, co robiło się 30 min temu. Słowem kluczowym jest tu „moment” - magiczny i, co najważniejsze, niepowtarzalny. Często wywyższa się na piedestały jakieś gry, jednak po latach wraca się do nich i stwierdza, że to już nie to samo, że pamiętaliśmy to lepiej (zarówno graficznie jak i od strony rozgrywki) i właśnie upada wizja gry perfekcyjnej. Tak się dzieje, ponieważ gry się starzeją i to nie tylko w warstwie wizualnej, ale też rozgrywki (chociaż lepszym stwierdzeniem od starzenia jest nastawanie nowego - nowych standardów - gdyż gra nie „zestarzeje” się tak długo, dopóki nie nadejdzie nowe. Więcej o tym tu). Co dalej - co kiedy nadejdzie nowe i ukochana gra przestanie bawić tak jak kiedyś? Czy powinno się o niej zapomnieć? Odpowiedź jest taka, że gra jest tylko częścią doznania, a to, co tak dobrze wspominamy, co pielęgnujemy w swojej pamięci - to moment. Jest on czymś więcej, niż samym wspomnieniem - to sytuacja estetyczna ukształtowana przez szereg czynników. Gra jest jednym z nich, lecz poza nią jesteśmy jeszcze my (nasze doświadczenie związane z grami, książkami itd., ale także konkretnymi sytuacjami w życiu; aktualny stan umysłu itd.) oraz to co nas otacza (oddziałując na nas - zakłócając/wzbogacając doznanie, drażniąc bądź odprężając). Dopiero to wszystko: przedmiot (gra); podmiot (gracz); oraz otoczenie; tworzy tę sytuację i kopie dziurę w naszej pamięci. Najłatwiej to przedstawić na przykładzie.

Można by odnieść się jeszcze do kilku kwestii (wpływu nowych standardów na doznawanie starszych gier, w które się wcześniej nie grało; wpływu kooperacji lokalnej/sieciowej; znaczenia immersji czy warstwy audiowizualnej w kreowaniu tego momentu - bo przecież wystarczy, że usłyszymy dany utwór lub zobaczymy grafikę z ukochanej gry i chcemy do niej powrócić), jednak nie o tym ten wpis. Po prostu pamiętajmy, że choć gry się „starzeją”, to doznanie (gra + gracz tu i teraz) jest chwilą, która może pozostać w naszej pamięci bez względu na upływ czasu.

PS

Czemu otwarte światy nie sprzyjają „momentom”? Gracze (i nie tylko) świetniej zapamiętują charakterystyczne miejsca, a już najlepiej, jeżeli w tych miejscach dochodzi do ważnych wydarzeń. W przypadku gier korytarzowych, z dowolnością przemieszczania się (nie jak np. w strzelankach, gdzie segment gry jest chwilowy), często odwiedzamy dane miejsce kilkukrotnie, ponieważ tak jest najłatwiej twórcom (wyszedłem ze statku - punktu A - do jaskini - punkt B - to prawdopodobnie wrócę tą samą drogą). Dla gier z otwartym światem jest to zależne od konstrukcji samej gry, jednak w większości przypadku takich miejsc będzie mniej, będziemy je zbyt rzadko odwiedzali lub te miejsca będą do siebie zbyt podobne (oczywiście, są wyjątki - jak np. Gothic).

PSS W 2011 roku postanowiłem zrobić prywatny ranking gier dekady 2001-2010. Znalazły się tam same "wielkie" tytuły, jednak zdarzyło się tak, że w przeciągu roku od powstania tego rankingu ograłem dwa z nich ponownie: MoH:AA (pierwszy raz od 2005) oraz HL2 (pierwszy raz od 2006). Nie mogłem wyjść z podziwu dla HL2, epizodów (które ogrywałem pierwszy raz) oraz jego licznych modyfikacji; natomiast gra w MoH:AA przychodziła mi z wielkim trudem (klimat nadal świetny, ale mechanizmy - oczywiście nie wszystkie - w stosunku do standardów 2011, nie sprawiały już takiej radości). Dziś wiem, że nie był to ranking gier dekady, lecz ranking doznań płynących z gier. Myślę, że wasze rankingi wyglądają podobnie. Ponadto sporo graczy z utęsknieniem spogląda na starsze tytuły i pragnie ich odnowionych wersji - spełniających dzisiejsze standardy graficzne, animacyjne itd., jednak wysoce prawdopodobne jest to, że nawet gdyby je otrzymali, to nie dorównałyby one wspomnieniom (doznanie to nie sama gra), za którymi oni tęsknią.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.