Szef Unity wykiwał wszystkich? Przed ogłoszeniem decyzji sprzedał akcje

Szef Unity wykiwał wszystkich? Przed ogłoszeniem decyzji sprzedał akcje14.09.2023 11:21
Unity: kontrowersji ciąg dalszy
Źródło zdjęć: © Polygamia

Twórcy Unity próbują przeforsować kontrowersyjne zmiany, co nie podoba się tym deweloperom, którzy korzystającym z tego silnika. Teraz na jaw wychodzą kolejne fakty. Okazuje się, że szef Unity wyprzedał akcje na chwilę przed ogłoszeniem nowych zasad.

Każdy silnik ewoluuje i Unity nie jest wyjątkiem. Twórcy co i raz wprowadzają aktualizacje z nowymi funkcjami, jednak problem pojawia się wtedy, gdy zmiany mają na tyle niekorzystny charakter, że bojkot wisi na włosku. Nie milkną echa kontrowersyjnych zmian, do jakich dążą twórcy Unity.

Przypomnijmy, o co tak naprawdę chodzi. Na początku poinformowano o dodatkowych płatnościach za instalację gry po stronie deweloperów, jeśli przekroczą wskazane progi. Branża nie zostawiła suchej nitki, a niektórzy (np. twórcy Among Us) chcą nawet porzucić silnik Unity. Ba, twórcy Cult of the Lamb poinformowali, że ich dzieło zniknie ze Steama 1 stycznia 2024 r. Kontrowersji jest więcej.

Szef Unity pozbył się akcji tuż przed ogłoszeniem zmian

Intrygujące jest zachowanie szefa Unity. John Riccitiello - znany z ostrych wypowiedzi na chwilę przed ogłoszeniem nowych zasad sprzedał 2 tys. akcji firmy. W całym minionym roku pozbył się łącznie 50 610 akcji, nie kupując przy tym ani jednej. Intuicja godna wytrawnego inwestora, zwłaszcza jeśli uwzględnimy aktualny trend, czyli mocny spadek notowań Unity.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Starfield - musisz to wiedzieć, zanim zagrasz

Twórcy Unity reagują na głosy krytyki

I jednocześnie deklarują złagodzenie nowych zasad. Początkowo była mowa o opłacie za każdorazową instalację po przekroczeniu danych progów, lecz teraz pojawiają się doniesienie, że taka opłata ma być naliczana tylko za początkową (pierwszą) instalację gry, zaś wersje demo oraz Game Pass nie będzie rzekomo w większości uwzględniany. Sprawa jest rozwojowa.

Co dalej?

Kolejni deweloperzy dołączają do bojkotu i deklarują, że przejdą na inne narzędzia. Jednak ostatnie słowo będzie należeć do Unity i kluczowe pytanie brzmi, czy firma ugnie się pod naporem krytyki i zaproponuje inne warunki korzystania z silnika. Jest za wcześnie, by mówić, że jesteśmy świadkami masowego odpływu twórców gier. A konkurencja nie śpi i na takim zamieszaniu może zyskać.

Sebastian Barysz, dziennikarz Polygamii

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.