Stardew Valley- wieś spokojna, wieś wesoła

Stardew Valley- wieś spokojna, wieś wesoła07.07.2019 19:49
Shawod324

Hałas samochodów, brud ulicy, zanieczyszczone powietrze. Czasami każdy nas chciałby porzucić swoje dotychczasowe życie i uciec od cywilizacji. Zostawić wszystko za sobą i rozpocząć wszystko od nowa. Niestety większość z nas nie może pozwolić sobie na tak radykalne zmiany. Jednak zawsze można zamiast tego wieczorem po skończonej pracy siąść do komputera i zagrać w Stardew Valley. Podchodziłem do tej gry jak pies do jeża. Nie było, na pierwszy rzut oka, nic co mogłoby mnie w niej zainteresować. Pixel artu miałem trochę dosyć, za dużo gier indie go stosuje. Wszystko zdawało się zbyt urocze i pogodne, wręcz mdłe. Sama idea na symulator farmy wydawała się nużąca. Jak to? Mam wracać zmęczony do domu i jeszcze wykonywać pracę? Nie po to gram przecież. Jednak mimo mojej niechęci kiedyś spróbowałem. Odszedłem od komputera po około 5 godzinach i wiedziałem, iż uwielbiam tę grę i będę do niej wracał. Jednak może zacznę od początku, a konkretnie tego, jak ta gra się zaczyna. Jesteśmy pracownikami wielkiej korporacji Joja. Zmęczeni naszym nudnym życiem otwieramy kopertę otrzymaną od dziadka na łożu śmierci. Mieliśmy jej nie ruszać, póki nie zechcemy zmienić naszego życia. Dziś nadszedł ten dzień. Rozrywamy kopertę, wyciągamy z wewnątrz papiery i naszym oczom ukazuje się... akt własności farmy naszego przodka. Pakujemy walizki i wyruszamy w drogę ku naszemu nowemu domu. Jak przyjeżdżamy na farmę okazuje się, iż jest dość zaniedbana, ale to nic dziwnego, nikogo tu od dawna nie było. Ścinamy więc drzewa, rozkruszamy głazy, wycinamy trawy. I naszym oczom ukazuje się ziemia, to ona nas będzie żywić. Sadzimy więc otrzymane za darmo nasiona (bo jak wiadomo pierwsza działka za darmo), starannie je podlewamy, starając się żadnego nie pominąć. I staje się to naszą codzienną rutyną. Wstajemy, dbamy o rośliny, ogarniamy nieużytki. Po kilku dniach odkrywamy kopalnię, z której wydobywamy rudy, by potem je przetopić, aby zbudować udogodnienia na farmie. Potem otwiera się przed nami możliwość posiadania własnego inwentarza. Zaczynamy od zwykłych kur i krów, a skończymy na dinozaurach, mrocznych kurach i slimach. Nawiązujemy relacje z mieszkańcami, zaprzyjaźniamy się z miejscowymi, aż w końcu w oko wpada nam jeden z nich, budujemy relacje, oświadczamy się, organizujemy ślub. Rozbudowujemy dom, gdyż po poślubieniu naszej wybranki lub wybranka zaczyna brakować miejsca, potem jeszcze trochę, bo wchodzi kwestia dzieci. Bierzemy również udział w wielu miejscowych festiwalach, na jedne przygotowujemy nasz stragan, na inne przynosimy nasze jedzenie, aby dodać je do wspólnego dania. W innych bawimy się po prostu, tańczymy, odwiedzamy przyjezdny morski targ, przechodzimy labirynt. Oddajemy duchom lasu pewne dobra w zamian za odbudowę mostu czy to szklarni. Aktywności w grze jest tyle, iż zwykle będziemy mieli problem z wykonaniem wszystkich w ciągu jednego dnia. Gdyż czas grze jest podzielony na lata, z których każdy rok składa się z 4 pór roku a te z 28 dni. W każdej z nich rosną inne rośliny (poza zimą, gdyż jeśli nie mamy szklarni to nici ze zbiorów), inne dobra możemy znaleźć w lesie, inne ryby w zekach i morzu, te jednak zależą jeszcze dodatkowo od pory dnia i pogody. Gra ta jednak nie nie ma na celu dokładnego oddania pracy rolnika, co byłoby trudne przy tylu elementach fantastycznych. Nawiązuje jednak do japońskiej serii gier Harvest Moon, którą uwielbiał twórca Stardew Valley. A jak już jesteśmy przy nim. Trzeba wiedzieć, iż tę grę stworzyła tylko jedna osoba. Eric Barone. Jestem naprawdę pod wrażeniem, iż jedna osoba była w stanie tego dokonać. Nie jest to jednak gra dla każdego, większość ludzi znudzi jej powolne tempo, brak akcji, czasami wręcz mechaniczność. Jednak dla innych, w tym mnie jest to zaleta. Spokojne, odprężające zagłębianie się w klimacie sielskiej gry. Idealne jako odskocznia od codzienności. P.S. Długo minęło od mojego pierwszego wpisu, planuje wrzucać teraz wpisy co 2 tygodnie, jednak dopiero rzeczywistość zrewiduje moje plany.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.