Muzyka w grach komputerowych. Przegląd subiektywny.

Gdy byłem jeszcze bardzo małym chłopcem, sam przed sobą wyrażałem nadzieję, że gry komputerowe zacznie się kiedyś postrzegać w kategoriach sztuki. Wtedy byłem pewien, że czegoś takiego dożyją raczej moje dzieci, ale – good news! – stało się to za mojego życia - przynajmniej z punktu widzenia prawa. W czerwcu 2011 roku, amerykański Sąd Najwyższy, głównie ustami sędziego ś.p. Antoniego Scalii (sprawa Brown v. Entertainment Merchants Association U.S. 08-1448 – odwołanie do tego wyroku macie w naszym manifeście) uznał gry za „nośnik kultury”, taki sam jak książka, film, obraz czy komiks, stwierdziwszy iż winny być chronione przez Pierwszą Poprawkę (zgodnie z którą żadna ustawa Kongresu nie może m.in. ograniczać wolności słowa lub prasy). Podsumowując – coś co było jasne dla środowiska graczy – z trudem i powoli, ale jednak – przedostaje się do powszechnej świadomości: gry mogą być (i nieraz są) wyrazem artystycznej ekspresji.

Muzyka w grach komputerowych. Przegląd subiektywny.
MartyKey
SKOMENTUJ

Paradoksalnie, rozważając „artystyczność” gier, często pomija się ich element, który nigdy nie miał z tym problemów, tj. muzykę. Zazwyczaj schowana gdzieś w tle, przytłoczona przez fabułę lub grafikę, umyka uwadze do chwili… gdy jej zabraknie lub jest naprawdę kiepska. To ona bowiem generuje nastrój, klimat – rzecz w grach najważniejszą, bo wydatnie pomagającą w przeniesieniu się sprzed komputera do zupełnie innego świata.

Sam łapię się na tym, że wolę "Modern Warfare 2" od „jedynki” czy „trójki”, bo Zimmer jest nie do pobicia (choć to w „trójce” patrzę na walący się Nowy Jork i leżący w gruzach Paryż, a skala „epickości”, wyrywa oczy z oczodołów i ciska je pod wersalkę), zauważam że wspominając granie w "Heroes of Might and Magic III" słyszę głównie muzykę towarzyszącą turze przeciwnika (tak, wiem, trwały za długo), że "Mass Effect" postrzegam przez niesamowitą scenę otwarcia, a "Bioshock" przez skrzypce i pianino Schymana. Bez muzyki, światy w mojej głowie, wygenerowane liniami zer i jedynek, byłyby sporo uboższe.

Stworzenie pełnego zestawienia ulubionych kawałków zabrałoby zbyt wiele czasu i miejsca (a i tak pewnie zapomniałbym o tych najważniejszych) dlatego poniższe dziesięć utworów można potraktować jako otwarcie listy. To po prostu dziesięć utworów z gier, które jako pierwsze przyszły mi do głowy.

Jeremy Soule – TES III: Morrowind – „Call of Magic” Tak, wiem - wszyscy nadal podniecają się otwarciem do "Skyrima", ale mi osobiście dużo bardziej podobał się motyw z trzeciej części cyklu "The Elder Scrolls", towarzyszący pierwszym krokom w grze. Ach, cóż to był za moment - uderzający w ryj z siłą Pudziana. Człowiek schodził z łodzi, którą przypłynął na wyspę i z miejsca rozdziawiał gębę widząc wodę (cieniowanie!), a potem ciemnofioletowe niebo. Jeśli chodzi o gry, to moje najpiękniejsze wspomnienie, choć na liście ulubionych tytułów, „Morrek” nie jest nawet w Top10.

Warto wspomnieć, że autor kompozycji - Jeremy Soule to absolutny geniusz (taki Zimmer, tyle że od gier) – człowiek, któremu branża powinna postawić pomnik, facet z którym wymieniłbym się na dusze, nawet gdyby miał na sumieniu mordowanie dzieci (no dobra przesadzam, to była metafora, jakby ktoś miał wątpliwości).

Pierre Esteve – Atlantis II – „Highlands” Sielankowy utwór z irlandzkiego etapu opowieści, to coś co po prostu trzeba usłyszeć (wielu moich znajomych zagrało w „Atlantis II” tylko dlatego, że zachęciła ich do tego muzyka). Jak ktoś ładnie (i trafnie) zauważył w komentarzu na YouTube: „lata temu grałem w tę wspaniałą grę. Może przesadzam ale na tamte lata wczesnej mojej młodości czuło się zapach tej wyspy udzielający się poprzez muzykę i pola emanujące esencją zieleni. Ile bym dał żeby znów móc w to pograć...” Nic dodać, nic ująć.

Geoff Knorr – Civilization V – „Elizabeth Peace - England - I Vow to Thee, My Country” I jak tu nie kochać Anglii? Knorr przy tej kompozycji nie wysilił się zbytnio, po prostu przerabiając „Jupitera” z genialnych „Planet” Holsta, ale uczciwie trzeba przyznać – to jedna z najpiękniejszych aranżacji tego utworu. Rule Britannia.

Jeremy Soule – Total Annihilation – „Forest Green” Rzecz do słuchania na dobrym sprzęcie. Orkiestrowa ścieżka dźwiękowa robiła furorę w swoich czasach, a i dziś trudno ją przebić. Na ekranie działo się sporo, ale gdyby nie podniosła, epicka muzyka – byłoby to tylko kolejne starcie „kolastych” z „kwadratowymi” (pierwotnie "Total Annihilation" miało nie posiadać fabuły, a i dziś je na tyle kiepska, że można spokojnie przyjąć, że przedstawia intergalaktyczne starcie PiSu z PO). Jedna z tych kompozycji, której nie dałoby się zagrać bardziej "epicko".

Andy Hale - L.A. Noire - „Main Theme” Stonowany, jazzujący wstęp nie robiłby na mnie takiego wrażenie, gdyby nie ostatnie zadurzenie w klimatach noir. Obiektywnie trzeba jednak uznać, że jeśli o chodzi o generowanie nastroju, ścieżka dźwiękowa do "L.A. Noire" jest dobrana idealnie. Sama przez siebie rysuje przed oczyma Los Angeles żywcem wyjęte z powieści Chandlera.

Paul Ruskay – Homeworld II – „Battle For Sajuuk” Nie wiem jak scharakteryzować to, co stworzył Paul Ruskay, więc posłużę się opisem znalezionym w sieci: „To coś w rodzaju orkiestrowego, mistycznego, bliskowschodniego gotyku.” Close enough. Uniwersum "Homeworld", będące mistrzowskim w formie i treści przeniesieniem pustynnych legend między gwiazdy, dostało rewelacyjną ścieżkę dźwiękową bez której trudno byłoby sobie wyobrazić kosmiczną pielgrzymkę do Hiigary i ich późniejsze losy.

Hans Zimmer & Lorne Balfe – Modern Warfare II – „Protocol” Utwór, który mógłby towarzyszyć niejednemu filmowi akcji z najwyższej półki. Cała seria "Modern Warfare" to rzecz, w której dużo się dzieje (III wojna światowa jeszcze nigdy nie była tak piękna), ale tak jak zauważyłem we wstępie – za najlepszą uznaje się na ogół kojarzoną z Zimmerem „dwójkę”. W MW2 nie ma zbyt dużo czasu na wsłuchiwanie się w muzykę, bo wkoło wali się cały świat, a sierżant drze mordę – Ramirez! Destroy that fucking tank!, ale bez muzyki ta gra naprawdę sporo traci.

Bioshock to jedno wielkie dzieło sztuki, w zaskakująco udane sposób mieszające art déco z filozofią Ayn Rand. W trakcie rozgrywki natykamy się na szalonego pianistę, zmuszającego młodego Fitzpatricka do… - albo nie powiem Wam, zagrajcie sami. Utwór, który mamy okazję słyszeć w tym momencie, pomimo ogromnej popularności, jest dość rzadko cover’owany. Czemu? To też sprawdźcie sami klikając na link powyżej. Ciekawe jakby to wykonał Leszek Możdżer...

Jack Wall and Sam Hulick – Mass Effect – „Mass Effect Theme” Ideał otwarcia kosmicznego RPG. Widok na planetę (nawiązanie do otwarć Star Wars?), fragment rozmowy, ciemny ekran i tytuł gry w kulminacyjnym momencie ścieżki dźwiękowej. To bardzo prosty i przewidywalny utwór, ale po wieki wieków będę go kojarzył z jedną z najfajniejszych przygód życia.

Frank Klepacki – Command and Conquer: Red Alert – „Hell March” To solidny, marszowo-gitarowy numer, który często wykorzystuje się w rozmaitych zimno-wojennych przeróbkach na YouTube (choć są i takie...). Całość nagrywano chyba w tym samym studiu co „Nevermind” Nirvany (vide: przytłumione brzmienie perkusji), ale to szczegół. Smutne, że wraz z postępującą degeneracją serii, motyw „piekielnego marszu” to jedyny łącznik pomiędzy kolejnymi odsłonami gry.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne