Layers of Fear Inheritance - recenzja. Wydziedziczone DLC

Layers of Fear Inheritance - recenzja. Wydziedziczone DLC02.08.2016 03:00
Paweł Olszewski

Polscy twórcy rozpieszczają nas ostatnio świetnymi grami i jeszcze lepszymi dodatkami. Sam więc nie wiem, czy po Layers of Fear Inheritance oczekiwałem zbyt wiele, czy DLC jest po prostu przeciętne.

Dying Light po kilku mniejszych dodatkach dostał ogromne rozszerzenie z masą nowych pomysłów, mechanik i historią, która w kilku miejscach przewyższa podstawkę. Wiedźmin 3 to z kolei kilkanaście małych wirtualnych prezentów i dwa duże fabularne dodatki, każdy na swój sposób unikalny. Layers of Fear, o wiele mniejsza, ale równie dobra gra w swojej kategorii, też dostała właśnie fabularne rozszerzenie. Tym razem daleki jestem jednak od zachwytu, który towarzyszył mi podczas gry w podstawową wersję.W lutym byłem oczarowany klimatem Layers of Fear, ciekawą historią, settingiem i najważniejsze - subtelnym straszeniem - nie wypadającymi z szafy trupami, a stopniowo rosnącym obłędem głównego bohatera. Mocna, przemyślana i świetnie poprowadzona historia w pięknej oprawie audiowizualnej wyznaczyła poziom, do którego po raptem czterech miesiącach Blooberowi ciężko się ponownie zbliżyć.

Platformy: PC, PS4, Xbox One

Producent: Bloober Team

Wydawca: Aspyr Media

Dystrybutor: brak

PEGI: 18

Data premiery: 02.08.2016 r.

Wymagania: Intel Core2 Quad Q8400, 4 GB RAM, NVIDIA GeForce GTX 560 1GB / Radeon R7 250X 1GB

Grę do recenzji udostępnił deweloper. Graliśmy na PS4. Obrazki pochodzą od redakcji.

W Layers of Fear Inheritance wcielamy się w córkę głównego bohatera podstawki. Dziewczynę, która w dzieciństwie przeszła piekło, a teraz jako dorosła już osoba wraca do rodzinnego domu, aby raz na zawsze zamknąć ten etap w życiu. Pomysł ciekawy, realizacja w kilku miejscach też - podczas gdy w Layers of Fear obserwowaliśmy zafiksowanie malarza na punkcie swojej żony, tak tutaj widzimy, jak podchodził do swojego dziecka. Jak surowo uczył ją malować, jak za wszelką cenę chciał uczynić z niej artystkę, godną następczynię, a nie po prostu szczęśliwe dziecko. Świetny zamysł fabularny nie najlepiej został jednak wykonany. Ale po kolei.

Zwiedzanie zdemolowanego domostwa z latarką w ręku ma klimat i pewien powiew świeżości. Problem w tym, że domostwo to jest stosunkowo małe i szybciutko zaczynamy krążyć w kółko. W Layers of Fear nie był to problem, bo akcja szybko przenosiła się w majaki artysty, gdzie korytarze nienaturalnie wydłużały się i generalnie przywiązanie do trzech wymiarów było raczej symbolicznie. Inheritance nie odziedziczyło zbyt wiele tego typu rozwiązań, stawiając na przenoszenie się głównej bohaterki do jej koszmarnych wspomnień.Sam pomysł na nie jest zły, a klimat posępnego domu wymieszany z kolorowymi zabawkami z dzieciństwa potrafi przyprawić o ciarki. Różne wspomnienia utrzymane są jednak w różnym stylu, przez co gra nie jest zbyt spójna. Bo raz mamy realistyczną grafikę, zaraz potem poszarpane, wyprane z kolorów wspomnienia, a jeszcze gdzie indziej ciemnie, jakby zamglone lokacje czy pokój pełny utrzymanych w cel-shadingu rekwizytów. Brakowało mi tu jakiegoś wspólnego mianownika, myśli przewodniej, przez co trudno było mi się wkręcić w klimat.

Z rytmu rozgrywki zupełnie wybijają też dziwne proporcje świata przedstawionego. We wspomnieniach główna bohaterka jest dzieckiem, więc kamera zamontowana jest o wiele niżej niż zwykle. Do tego otoczenie zostało sztucznie rozciągnięte wzwyż, gubiąc naturalne proporcje. Zamierzony efekt artystyczny (dla dzieci wszystko jest wielkie, wręcz monumentalne) czy niedopatrzenie? Jeżeli nie schylając się mogę wejść bohaterką pod niski stolik, to coś tu jest nie tak. Zwłaszcza że chodzenie dzieckiem nie przypomina chodzenia dzieckiem, a... zminiaturyzowanym dorosłym. Albo karłem. Zupełnie nie czuć tego, kim sterujemy. Jak można było to zrobić lepiej? Nie wiem, ale w podstawce zawodowo poradzono sobie z tematem odbiciem w lustrze i kulejącym bohaterem. Tu zabrakło tego typu smaczków podkreślających fizjonomię protagonisty.Przyjęta perspektywa stwarza też sporo problemów natury "zaciąłem się". Klamki, kilka potrzebnych do pchnięcia historii dalej przedmiotów - wszystko to znajduje się na wysokości, do której dziecko (lub karzeł) raczej nie dosięgnie. Siłą rzeczy więc nawet tam nie szukałem. Aż tu nagle po kilkuminutowym czesaniu pomieszczenia okazuje się, że "a jednak, dosięgam tam". Nie wiem jak, w grze poza cutscenami wciąż brakuje animacji rąk bohaterki, ale gdyby je miała, to miejscami musiałyby wydłużać się jak z gumy.W przeciwieństwie do podstawki tak sobie wypada też warstwa dźwiękowa. W kilku miejscach ścieżka audio wyraźnie urywa się w konkretnym miejscu. Jakieś niepokojące szumy zamiast cichnąc w miarę oddalania się od źródła dźwięku, bo prostu znikają, jak gdyby ktoś zatrzasnął nagle dźwiękoszczelne grodzie. Jest to jeszcze do naprawianie łatką, ale głos głównej bohaterki już nie. Wypada płasko i beznamiętnie, zwłaszcza jak zderzymy go z wciąż hipnotyzującym tembrem malarza.Nie zachwyca też grafika. Przeniesione z Layers of Fear korytarze i pokoje wciąż są bardzo ładne, nowsze rzeczy, stworzone specjalnie pod Inheritance, wypadają natomiast przeciętnie. Mniej tam szczegółów i smaczków. Mam też wrażenie, że znacznie mniej poświecono im czasu. Layers of Fear było bardzo dopracowane, a większość losowych screenów z gry nadawała się na tapetę na pulpit.

Gracze często narzekają, że DLC to wycięte z podstawki fragmenty. Z Inheritance wyraźnie tak nie jest i jak widać, też nie jest dobrze. DLC sprawia wrażenie zrobionego na szybko i potraktowanego po macoszemu. Dodatku, który wnosząc tylko trochę do fabuły Layers of Fear absolutnie nic nie wnosi do gatunku horrorów FPP. Zdecydowanie nie tego spodziewałem się po świetnych Layersach.

Paweł Olszewski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.