Konsolowa Banner Saga 2 pokazuje, że czasem zwykły port to za mało

Konsolowa Banner Saga 2 pokazuje, że czasem zwykły port to za mało15.07.2016 12:57
Maciej Kowalik

Gdy grałem na konsoli w Banner Sagę, pierwszą czy też drugą część, wracało do mnie pytanie którego nie stawiałem już z 10 lat z okładem.

Czy gracze powinni być wdzięczni za sam fakt istnienia portu czy też mają prawo domagać się daleko idących modyfikacji tytułu, które dostosują go do konkretnej platformy?

Banner Saga 2 Launch Trailer

Mija już kilka lat jak zarzuciłem grę na PC, ale pamiętam, ze w czasie gdy byłem aktywny na kilku różnych platformach, zdarzały się porty na linii PC-konsole (w obie strony), które pozostawiały wiele do życzenia. Lubię myśleć, że proces portowania gier poszedł do przodu i niuanse wynikające ze specyfiki konsol i PC są brane pod uwagę, ale premiera produkcji studia Stoic tą wiarą zachwiała.

Wychodzę z założenia, że Banner Saga jest serią na wskroś pecetową. To jeszcze nie wyrok śmierci dla konsol, ale w połączeniu z wybraną mechaniką i formą prezentacji ten konkretny przypadek stanowi burzę doskonałą cech niepożądanych na konsoli. Ale od początku.

Byłem bardzo przychylnie nastawiony do Banner Sagi - świat, scenariusz, dialogi, decyzje, piękna oprawa i relaksująca, bo taktyczna i z podziałem na tury, walka. Czekałem cierpliwie na premierę gry na konsolach. Doczekałem się. Niestety krótko po odpaleniu jasnym stało się dla mnie, że nie będę w stanie grać w ten tytuł na konsoli. Jeżeli każdy kolejny dialog, a jest ich przecież w serii zatrzęsienie, wymaga ode mnie wstania z kanapy i podejścia do telewizora to mija się to z moim wyobrażeniem gry na konsoli. Czytałem tak na stojąco albo w przykucu pierwszy, drugi, trzeci dialog, ale krótko po tym przestałem je czytać w ogóle – przycisk „A” dawno się tak nie napracował co przy pomijaniu dialogów w Banner Saga. Warstwa fabularna była więc dla mnie stracona. Szkoda bo na tej najbardziej mi zależało. Dalej nie było lepiej.

Poza prowadzonymi dialogami zaczęły się pojawiać wyskakujące okienka z decyzjami które kształtowały dalszy bieg historii. Równie nieczytelne z perspektywy mojej kanapy. No ale skoro straciłem już kontrolę nad dialogami to cóż może mnie zaszkodzić losowość w podejmowaniu tych decyzji? Nie mogłem olać „poruszania się” po osadach bo bez odpowiedniego wskazania celu mógłbym z nich nigdy nie wyjść. Ilekroć wiec chciałem odczytać nazwę budynku, dla żartu ukrytą w stylizowanych runach, czekała mnie wycieczka pod telewizor, a w przypływach lenistwa wychylenie i mrużenie – oba zabiegi niosące ryzyko urazu.

Podobnie miała się sprawa na polu bitwy – komunikaty, cyferki, paseczki. Odrobinę za małe żeby rozkoszować się z nimi z kanapy. Zaznaczę, że nie ma to związku z samym sterowaniem na padzie, bo temu nie sposób czegokolwiek zarzucić. Poruszanie się zarówno w menu jak i po polu bitwy nie sprawia problemu, a osiągane rezultaty są zbieżne z zamierzonymi.

Wspomniany problem rozmiaru czcionki/ikon nie jest przypadłością tylko Banner Sagi. Wiele gier, w szczególności, tych opartych o ściany tekstu, cierpi na ta przypadłość. Nie obronił się przed nią nawet wspaniały Dziki Gon. Pamiętacie łatkę do Wiedźmina 3 która zwiększała ikony i opisy w menu/ekwipunku? Ale powtarzanie błędu nie jest usprawiedliwieniem. Skalowanie menu w Wiedźminie nie obeszło się bez artefaktów. Podejrzewam, że w tak bardzo stylizowanej grze jak Banner Saga może to być nawet trudniejsze. Ale to nie mój problem prawda?

Czytałem, że Banner Saga ma być trylogią. Nie mogę przestać myśleć, że bardziej niż trzeciej części gra potrzebuje udźwiękowienia dialogów w dwóch pierwszych.

Moje problemy nie muszą dotyczyć Was wszystkich. Może macie ogromne telewizory, może siedzicie z nosem przy ekranie, albo macie sokoli wzrok.  Niech będzie jasnym, że nie cieszę się z moich problemów z Banner Sagą. Jak wspomniałem miałem na nią chrapkę. Wciąż mam. Jeżeli wierzyć recenzjom, z tą popełnioną przez Marcina na czele, jest to apetyt uzasadniony. Obawiam się, że w tym celu będę musiał jednak wrócić przed ekran komputera.

Marcin Jank

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.