Gracz poznaje ostateczny sekret Tibii, otwierając drzwi zamknięte przez 11 lat

Gracz poznaje ostateczny sekret Tibii, otwierając drzwi zamknięte przez 11 lat09.08.2016 16:04
Patryk Fijałkowski

Przejście przez nie wymagało 999. poziomu lub wyższego. Brazylijczyk o pseudonimie Kharsek pracował na to od 2007 roku.

Znacie Tibię, prawda? To to 19-letnie MMORPG stworzone przez małe niemieckie studio CipSoft, które na początku XXI w. zakręciło w głowie nastoletniej części naszego kraju (i wielu innych). Sam załapałem się na szał związany z tym tytułem - przegrałem w niego bardzo dużo godzin, przeżyłem mnóstwo stresów i ekscytacji oraz nauczyłem się skutecznego handlu, cierpliwości i wielu brazylijskich słów przydatnych w obrażaniu cudzych matek. Przekonałem się też, że ludzie bardzo, ale to bardzo lubią uprzykrzać życie innym ludziom. Frajerska rasa Tibii, tak na to mówiliśmy z kolegami z osiedla.

Wiele lat minęło, a Tibia wciąż trwa. Nie jest może nawet w połowie tak popularna jak dawniej, ale choćby w tym momencie zalogowanych jest prawie 11 tysięcy Tibijczyków. Mało tego, kilka dni temu w grze nastąpił przełomowy moment.

Bo widzicie, w 2005 roku duża aktualizacja gry wprowadziła zupełnie nowy kontynent o nazwie Tiquanda. Była to już końcówka mojej przygody z Tibią, ale pamiętam poruszenie, jakie wśród całej społeczności wywoływały tajemnicze drzwi znalezione na tymże terenie. Były to skromne wrota wymagające 999. poziomu lub wyższego. Jeśli mnie pamięć nie myli, największym poziomem na całym świecie mógł pochwalić się wtedy Mateusz Dragon Wielki, a miał... 300.? 320.? W czasach gdy pojawiły się te drzwi, wyczynem było wbicie setnego albo dwusetnego poziomu, aż tu nagle pojawiła się bramka, której przejście wydawało się nierealne. Za bramką migotał portal. Dokąd mógł prowadzić? Jakie sekrety i bogactwa skrywał? Wyobraźnie graczy eksplodowały domysłami.

Tibia - Official Trailer 2016

Deweloperzy zdradzili, że przez wiele lat za drzwiami nie było nic, sekret był więc tylko fantazją dzieloną przez fanów. CipSoft wiedział jednak, że w końcu będzie musiał wymyślić, co czai się w portalu, gdy oddani gracze zaczną zbliżać się do niegdyś niewyobrażalnego poziomu. W 2015 roku zorganizowali nawet konkurs, w którym zachęcali społeczność do snucia domysłów na temat tego, co kryje się za drzwiami. Sami też już zdecydowali, co tam umieszczą, bo kilku graczy znalazło się blisko celu.

- Sekret, który istniał w świadomości fanów przez tyle tyle i był przez nich krzewiony, nie może zostać odsłonięty bez pewnej dozy rozczarowania - stwierdził Martin Eglseder, jeden z twórców gry, na łamach portalu Vice. - (...) Bez względu na to, co zrobisz, nie usatysfakcjonujesz wszystkich. Deweloperzy postanowili jednak pójść za głosem serca i za drzwiami znajduje się coś, co jest "najlepsze na dłuższą metę i dla gry jako całości".

Jeden z graczy poznał już prawdę. Brazylijczyk o pseudonimie Kharsek zaczął grać w 2007 i po 9 latach wbił historyczny 999. poziom. Jako pierwszy na świecie przeszedł przez drzwi, poznając prawdopodobnie największą tajemnicę Tibii. Co tam znalazł? No co?!

Nie wiadomo.

Tak, dobrze przeczytaliście. Nie wiadomo. Kharsek wbił odpowiedni poziom, udał się na Tiquandę, zszedł do podziemi, w samotności otworzył drzwi i... postanowił nikomu nie mówić, co się za nimi znajduje.

- Ale... ale jak to? - zapytają pewnie niektórzy. Ano tak to. Trudno powiedzieć, skąd taka decyzja. Może Kharsek nie chce zabijać fantazji, którą fani żyli przez 11 lat? Jest też podobno dosyć introwertycznym graczem i w trakcie swojej wędrówki na szczyt stał się raczej samotnikiem. Pewnie 9 osób na 10 na jego miejscu zrobiłoby wielką pompę w sieci, zorganizowało audiencję u papieża i stream na Twitchu, który oglądałyby tysiące zaciekawionych graczy, nawet takich, którzy Tibii nigdy na oczy nie widzieli... Ale Kharsek taki nie jest.

Jest jeszcze jedna sprawa... Pamiętacie, jak pisałem na początku o frajerskiej rasie Tibii? No cóż, wygląda na to, że przez lata nic się w tej kwestii nie zmieniło. Mimo że Kharsek gra na serwerze bez PvP, grupa ludzi uparła się by uprzykrzać mu życie i utrudniać wbicie wymarzonego poziomu. A to wyrzynali mu potwory, a to nasyłali je na graczy, którzy wspomagali Kharseka leczeniem... Tak, sławny Tibijczyk miał trochę przeciwników. Kto wie, może postanowił się na nich zemścić, sprawiając, że teraz zeżre ich ciekawość? A może sam chce czerpać satysfakcję, będąc jedynym graczem na świecie, który zna prawdę?

kHARSEK 930 level tibia GO GO 999!!!

- Nie, nie zaspoilujemy, co jest za drzwiami - powiedział Eglseder. - Moglibyśmy coś potwierdzić, ale pozostawiamy graczowi decyzję, co chce powiedzieć na temat sekretu, który znalazł za drzwiami.

I koniec tematu. Pozostaje tylko dalsza niepewność. I ciekawość. Z 10 lat nie myślałem o tych przeklętych drzwiach, a teraz ich wizja znowu swędzi gdzieś w głowie.

W momencie kiedy to piszę, Kharsek ma już 1000. poziom. Jest to kolejny wyczyn, który zapisze się grubymi literami w 19-letniej historii Tibii. My natomiast, małe szaraczki, wciąż nie wiemy, co znajduje się za drzwiami. Na reddicie niektórzy piszą, że nigdy w życiu nie grali w Tibię, a myślą tylko o tym, co też tam może być. Zupełnie jak z walizką u Tarantina, prawda?

Graczem o najwyższym poziomie za Kharsekiem jest teraz Dev onica - ma 940. poziom. Bądźcie mili dla Dev onici, co? Może chociaż ona (on?) postanowi wyjawić tajemnicę. Albo, odpukać, dołączy do klubu milczących.

Patryk Fijałkowski

PS Dokładnie dzisiaj wypada 11. rocznica aktualizacji, która wprowadziła Tiquandę i - tym samym - tajemnicze drzwi ukryte w jej podziemiach. Co za ładny zbieg okoliczności.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.