Gamescom 2018: Total War: Three Kingdoms jeszcze bardziej skupia się na bohaterach

Gamescom 2018: Total War: Three Kingdoms jeszcze bardziej skupia się na bohaterach22.08.2018 10:00
Bartosz Stodolny

To nadal Total War, więc rewolucji się nie spodziewajcie. Ale nie ma w tym nic złego.

Demo na Gamescomie oferowało jedną potyczkę, w której przyszło mi się bronić przed zasadzką urządzoną przez wrogów. Tutaj po staremu - armia ustawiona w kolumnę marszową zostaje zaatakowana przez przeciwników ustawionych na dużo lepszych pozycjach. Strzały sypią się gęsto, a po chwili rusza na mnie ukryta w lesie piechota.

Total War: THREE KINGDOMS - Ambush of Sun Ren Let's Play

Na razie jest po staremu i na pierwszy rzut oka nie widać znaczących różnic między Three Kingdoms, a innymi odsłonami serii. Może poza tym, że walczymy w nocy i pierwszy raz w historii serii Total War cykl ten jest dynamiczny.

Jednak już chwilę później okazuje się, że przerobiono również system bohaterów. Nacisk na postaci specjalne jest jeszcze większy niż w przypadku i tak mocno skoncentrowanego na nich Total War: Warhammer. Są oni naprawdę potężni i, choć pozbawieni nadludzkich mocy (wszak to odsłona historyczna, nie fantasy), potrafią przeważyć szalę bitwy.

Total War: THREE KINGDOMS – Sun Jian In-Engine Trailer

W ogrywanym przeze mnie demie dostępnych było dwóch generałów. Pierwszy - a w zasadzie pierwsza, bo to kobieta - świetnie sprawdzała się w roli rozbijacza wrogich formacji, zadawania obrażeń obszarowych i ściągania wrogich bohaterów potężnym strzałem. Jej brat z kolei zajmował się wsparciem, a jego okrzyki bojowe dawały pobliskim jednostkom bonusy do morale czy obrony przed szarżą albo ostrzałem.

Nie bez powodu wspomniałem o fakcie, że generałowie są rodzeństwem. Więzy krwi, ale też po prostu przyjaźnie, między bohaterami grają bardzo ważną rolę w Total War: Three Kingdoms. Lubiące się postaci otrzymują dodatkowe bonusy do obrony czy zadawanych obrażeń, a kiedy jedna z nich zginie w walce, druga otrzyma chwilowe zwiększenie statystyk mające zobrazować szał, w jaki w pada po utracie bliskiej osoby.

Bohaterowie otrzymali też zupełnie nową umiejętność bitewną - mogą teraz wyzywać dowódców wroga na pojedynki. W takim przypadku postaci zbliżają się do siebie i rozpoczynają walkę 1 na 1, a nad ich głowami pojawiają się paski zdrowia pozwalające monitorować sytuację. System ten jest ciekawy nie tyle ze względu na sam pojedynek, co fakt, że można w ten sposób wiązać walką wrogich bohaterów, dzięki czemu nie będą oni siali spustoszenia wśród naszych podstawowych jednostek. Trzeba jednak uważać, bo łatwo w ten sposób stracić własnego generała, co armia odczuje dość boleśnie.

Na tym demo się skończyło i choć wszystko było bardzo zbliżone do pozostałych gier z serii, to rozgrywce brakowało większego wyzwania. W trakcie pokazu dostępne były dwa poziomy trudności - medium i hard - ale ze względu na ograniczony czas udało mi się zagrać tylko na tym pierwszym. Tylko szczerze powiedziawszy dużo bardziej przypominał on easy z poprzednich odsłon i mam nadzieję, że to po prostu kwestia lepszego zbalansowania całości. Czasu jest jeszcze sporo, bo gra ma ukazać się dopiero w 2019 roku.

Niestety prezentacja nie obejmowała mapy strategicznej, która według zapewnień deweloperów przeszła parę zmian. Na przykład zupełnemu przemodelowaniu uległ system szpiegów. Poza faktem, że będzie on dużo bardziej rozbudowany nie powiedziano jednak zbyt wiele, choć domyślam się, że skoro bohaterowie i więzi między nimi mają odgrywać istotną rolę, szpiegowanie będzie opierało się na wyszukiwaniu słabości wrogich generałów. Czy to takich wynikających ze statystyk i umiejętności, czy też z otaczających ich członków rodziny i przyjaciół.

Pokaz trwał 30 minut. Ja czekam na premierę nie tylko dlatego, że lubię serię. To pierwsza od 2013 roku (Rome II) duża historyczna odsłona. A po bądź co bądź mniejszym Thrones of Britannia bardziej ciągnie mnie do "przyziemnych" realiów, niż tych fantasy.

Bartosz Stodolny

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.