Cyberpunk 2077. Długa historia pewnego napisu na ścianie

Cyberpunk 2077. Długa historia pewnego napisu na ścianie16.12.2020 10:00
Kilroy Was Here na Pomniku II Wojny Światowej w Waszyngtonie
Źródło zdjęć: © Polygamia.pl

Podobno rysunku bał się Hitler, podobno jest wewnątrz Statuy Wolności i na Łuku Triumfalnym. Podobno. Pewne jest natomiast, że odcisnął swoje piętno również na grach wideo. "Cyberpunk 2077" nie jest wyjątkiem.

Wspominałem o easter eggach, których w "Cyberpunk 2077" jest mnóstwo. Jeden przykuł moją uwagę wyjątkowo mocno. Przyglądałem mu się przez chwilę i dopiero po jakimś czasie w pamięci powrócił obrazek z serialu "M*A*S*H". Ale po kolei.

OSTRZEŻENIE. DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU SIŁĄ RZECZY ZAWIERA DROBNY SPOILER. CZYTACIE NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ.

Na intrygujący i wyróżniający się z zalewu nieczytelnych napisów/rysunów na ścianie trafiłem w trakcie poszukiwań kart Tarorta w Night City - jedno z ciekawszych i zmuszających do zwiedzenia bardzo odległych zakątków miasta zadań pobocznych.

Biegnąc do jednego punktu zobaczyłem napis "Kilroy was here". Skądś to znam – pomyślałem. Zrobiłem szybki zrzut ekranu i pognałem dalej, ale grafitti nie dawało o sobie zapomnieć.

Kilroy was here w Cyberpunk 2077, Źródło zdjęć: © Polygamia.pl
Kilroy was here w Cyberpunk 2077
Źródło zdjęć: © Polygamia.pl

Dopiero po paru godzinach wrócił do mnie obrazek z serialu "M*A*S*H", gdzie Sokole Oko na brudnym oknie, z którego wychyla się B.J. Hunnicutt pisze palcem "Kilroy". Oglądając serial lata temu, nie miałem pojęcia co ów napis znaczy.

Kilroy w serialu M*A*S*H, Źródło zdjęć: © Polygamia.pl
Kilroy w serialu M*A*S*H
Źródło zdjęć: © Polygamia.pl

Nie do końca wiadomo jak go klasyfikować: napis, wrzutka, a może grafitti? Problemem jest również jego pochodzenie. Wiemy, że jego graficzna odsłona wywodzi się z amerykańskiego komiksu "Chad" George'a Edwarda Chattertona. Ale sam napis – Kilroy Was Here - mógł być zainspirowany australijskim "Foo Was Here". Foo pojawił się na froncie I Wojny Światowej i odnosił do jednostek określanych jako Forward Observation Officer (polskim odpowiednikiem jest obserwator ognia). Ale to jego prawdopodobny sukcesor wszedł na stałe do popkultury.

Napis "Kilroy tu był" sławę zyskał podczas II Wojny Światowej. W taki sposób amerykańscy żołnierze zostawiali swój ślad w miejscu stacjonowania. Swoista sygnatura wycinana była wojskowym nożem lub rysowana kawałkiem węgla znalezionym na froncie. Killroy z czasem wyewoluował w obrazek, przedstawiając postać wyzierającą zza muru.

Jedna z teorii mówi, że postać rysowana przez żołnierzy pochodzi od Jamesa J. Kilroy'a, inspektora okrętów, który pracował w czasie wojny w stoczni w Massachusetts. Każdy ze sprawdzonych okrętów miał podpisywać "Kilroy Was Here". Może to być prawda, a może kolejna legenda. A tych wokół napisu narosło kilka.

Jedna z nich głosi, że Kilroya bał się sam Adolf Hitler. Przywódca trzeciej rzeszy miał wierzyć, że narysowana na murach postać przedstawia amerykańskiego superszpiega. Inna mówi o odnalezieniu napisu przez Stalina podczas konferencji poczdamskiej w toalecie dla VIP-ów.

Z czasem napisy przekształciły się w lokalne odmiany. Również w Polsce. "Tu byłem. Tony Halik", "Tu byłem. Tkaczuk" czy "Byłem tu. M. Pulina".

Kilroy i jego legenda zostały unieśmiertelnione w różnych tekstach kultury. Isaac Asimov jednego ze swoich bohaterów nazwał George Kilroy, rysunek pojawił się w filmie "Złoto dla zuchwałych", we wspomnianym przeze mnie odcinku serialu "M*A*S*H", a amerykański zespół Styx poświęcił mu cały album. Jego tytuł to "Kilroy Was Here" rzecz jasna.

O rysunku nie zapomnieli również twórcy gier wideo.

Ten sam napis pojawia się w "Serious Sam 3: BFE", choć w obcym języku, przez co łatwo go przeoczyć.

Kilroy w grze Serious Sam 3: BFE, Źródło zdjęć: © Polygamia.pl
Kilroy w grze Serious Sam 3: BFE
Źródło zdjęć: © Polygamia.pl

Jednym z osiągnięć do zdobycia w "Sniper Elite V2" jest pucharek o wymownym tytule "Kilroy was here".

Napis można znaleźć również w "Call of Duty: World War 2". Pojawia się jeszcze w centrum dowodzenia, ale również na kilku mapach w trybie wieloosobowym.

Z kolei w "Brothers in Arms: Hell’s Highway" jednym z pobocznych zadań było znalezienie i dokończenie trzech rysunków "Kilroy was here".

A teraz swoją cegiełkę, bardzo łatwą do przeoczenia, dorzuca studio CD Projekt Red, przenosząc "Killroy'a" do 2077 roku.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.