Brakuje mi trzeciej ręki

Brakuje mi trzeciej ręki03.11.2016 16:47
Freszu

Każdy ma swoją ulubioną grę, która nie jest na tyle nowa by zachwycać technicznie, ale jednocześnie nie potrzeba miłych wspomnień z dzieciństwa do czerpania z niej przyjemności po latach. Przynajmniej ja taką mam i to zaszczytne miejsce zajmuje Borderlands z 2009 roku. Moje odczucia spotęgowała druga część, bynajmniej nie z powodu, że była gorsza, bo pod każdym względem przewyższała poprzedniczkę, ale okazała się być interesująca także w trybie dla jednego gracza. Nie wyobrażam sobie ukończenia jedynki bez kompana (brata, przyjaciela, psa). Od biedy przez Internet, jednak lokalny co-op – teraz często pomijany – został umieszczony w każdej, dotychczas wydanej, części. Właśnie.

CATCH-A-RIDE! ~Scooter, 2009 Kto czuwa, ten widział powyższy obrazek blisko 2 lata temu na Tweeterze pana Pitchforda (obecny CEO i założyciel Gearbox Software). Od tego czasu zdążył ukazać się pierwszy sezon Tales from The Borderlands i raczej nie ostatni, sądząc po sukcesie jaki odniósł. Stworzyło go Telltale, ale o niczym to nie świadczy, bo wydarzenia z pobocznej przygodówki mają mieć wpływ na historię trójki - zapytany przez dziennikarzy Mike Neumann, scenarzysta Borderlands i Brothers in Arms zadeklarował, że rozmyśla nad dodaniem nowej postaci, syna pewnego bohatera o kanonicznym znaczeniu dla serii. Kto nie grał w TfTB ten trąba.

AAAAAAND OPEEEN! ~ten od wkurzania, 2009 Aż trzy razy trafiliśmy na Pandorę, raz na jej księżyc Elpis i satelitę Hyperionu. Co teraz? Niezłomni poszukiwacze easter eggów w świeżo wydanym (obecnie umierającym) Battlebornie odkryli potencjalną nazwę planety oznaczoną charakterystycznym symbolem „The Vault”, tutaj zastępującym literę „A”. Promethea to ojczyzna jednej z głównych postaci uniwersum, czyli Rolanda, na której korporacja Atlas odnalazła technologię „obcych” i - niczym Prometeusz w greckiej mitologii - wykorzystała ją do rozwoju ludzkiego rodzaju.

EXPLOSIONS?!~Mr. Torgue, 2012 Najpierw osiemnaście milionów, „więcej” w drugiej części, więc strzelam, że około 18,446,744,073,709,551,616 broni zostanie przygotowanych dla najnowszej odsłony Borderlands. Zostawmy wreszcie NMS i poważnie przyjrzyjmy się spluwom. Już po pierwszych godzinach Pre-Sequela udało mi się znaleźć identyczne wizualnie karabiny, a dosłownie kilka minut później takie same statystyki, jednak nigdy lustrzanego odbicia swojej pukawki. Niby to żadne dane wywiadowcze, ale powinny dobrze odzwierciedlać ekwipunek przeciętnego Kowalskiego. Wciągający jak bagno, jednoręki bandyta w barze Moxxi wypluwał kolejne bronie i potencjalne podobieństwa nie raziły w oczy. Gearbox wybrnął z tego koncertowo (w przeciwieństwie do Hello Games) wymyślając szereg korporacji od Jacobs do Hyperionu. Każda miała przypisany zestaw celowników, luf czy unikalnych cech – rzekłbym, kontrolowana losowość. Wierzę, że twórcy nie zrezygnują z tego pomysłu (bo po co?) i rozwiną go nowymi firmami.

My sirens name’s Brick and she is the prettiest. ~Brick, 2013 Powiedziałbym, że cel-shading starzeje się jak dobre wino, ale publiczność tego tekstu ogranicza i jako przykładny nieletni alkoholu nie tykam, więc: Cel-shading nigdy mi nie zbrzydnie. Początkowo Borderlands miało być poważną grą z realistyczną grafiką o kosmicznych marines rzucających mięchem na prawo i lewo. Jak widać, Gearbox zmienił swoje plany (zrealizowali swoje zapędy w Aliens: Colonial Marines – chwała ksenomorfom). Pomimo tego, mam malutkie wątpliwości co do scenerii. Pierwsze pogranicze wiało nudą, szary piach i nieciekawe budynki, trzy lata później zainwestowano w lód, metropolię Hyperionu i trochę jaśniejszy piasek, dzięki czemu Borderlands 2 wyglądało interesująco. Australijczycy z 2K w Pre-Sequelu postawili na szeroką paletę barw, ale tereny były niemal tak samo nużące jak w jedynce. O nowej planecie wiadomo niewiele - w drugiej części przechodnie w mieście Sanctuary wspominali, że jednak Pandora to dobre miejsce do życia porównując do Promethei, a brak zdjęć może niepokoić.

Climb the pipe to the train or you’ll go insane wut wut. ~Tiny Tina, 2012 Z muzyką w tej serii nie mam absolutnie żadnego problemu. Licencjonowane utwory ze wszystkich części mają swoje specjalne miejsce w mojej biblioteczce. Cage the Elephant, The Heavy, The Vines, a śmiem twierdzić, że zestaw pięciu piosenek z intra każdego epizodu TftB przebija wszystkie naraz.

Shawn Lee's Ping Pong Orchestra feat. Nino Mochella - Kiss The Sky

No refunds. ~Marcus Kincaid, 2009 Randy Pitchford ciągle zachęca do szukania wskazówek dotyczących nowej odsłony w Battlebornie, niestety mało kto zmusza się do poznawania singleplayera tej gry. Mam szczerą nadzieję, że niska jakość ostatniego tytułu sygnowanego marką Gearbox Software jest spowodowana tylko ogromem pracy nad kolejnym Pograniczem. Serce podpowiada o możliwości poznania prawdy już w następnym roku, ale rozum (biorąc pod uwagę regularność wydawania produktów średnio co 2-3 lata) mówi: 2018.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.