Amerykańska armia wykorzystuje Twitcha do rekrutowania dzieci
Swój przekaz kieruje do najbardziej podatnych.
15.07.2020 | aktual.: 15.07.2020 21:50
Amerykański tygodnik The Nation opisuje sposoby i mechanizmy, wykorzystywane przez armię USA do pozyskiwania nowych rekrutów wśród fanów gier. Stosując metody w najlepszym wypadku nieetyczne, a w najgorszym nawet bazujące na oszustwie, największa armia świata może w ten sposób trafiać nawet do 80 proc. amerykańskich nastolatków.
Jak zauważa The Nation, przyjęta przez wojsko strategia wirtualnej rekrutacji nie odbiega specjalnie od tego, w jaki sposób pozyskuje ono żołnierzy w prawdziwym świecie. Głównym celem są więc dzieci z biedniejszych rodzin, najbardziej pokrzywdzone, szukające stabilizacji czy o niepewnym statusie obywatela. US Army chce w ten sposób wykorzystać fakt, że dla wielu z takich dzieci służba w armii może być jedynym sposobem na uzyskanie finansowej niezależności i kontynuowanie edukacji.
Grający na Twitchu wojskowito faktycznie profesjonalni e-sportowcy. Mówią do dzieci ich językiem, opowiadają o tym, jak dobrze jest żyć w armii i jak doskonale potrafi ona wykorzystać ich zainteresowania.
Można przeczytać w opisie twitchowego kanału US Navy. Pomija on fakt, że doroczna e-sportowa drużyna to zaledwie 10 spośród całkowitej liczby 350 tysięcy żołnierzy tej formacji (szanse dostania się - policzyłem - 0,0029 proc.). Do tego nie można dołączyć do armii i od razu zabiegać o miejsce w tej drużynie - trzeba osiągnąć przynajmniej stopień, na którego zdobycie potrzeba minimalnie 2-3 lat.
Rzeczniczka marynarki nie uważa jednak, by wprowadzała ona kogokolwiek w błąd. Według niej stwierdzenie z opisu kanału jest prawdziwe, ponieważ marynarze podczas swojej pracy faktycznie patrzą na różnego rodzaju ekrany (radar, sonar, nawigacja, itd.).
Mówi cytowany w artykule Hart Viges, były żołnierz, aktualnie działacz na rzecz pokoju i przeciwnik rekrutacji wśród dzieci.
Chociaż armia może aktywnie rekrutować osoby dopiero od 16 roku życia, to Twitch pozwala jej na swobodne docieranie do wszystkich użytkowników tej platformy (na której minimalny wiek to 13 lat). Wojskowi streamerzy organizują fikcyjne konkursy (choćby na kontroler Xbox Elite) tylko po to, by zebrać od uczestników transmisji dane osobowe. Zostaną one z pewnością wykorzystane w celu prowadzenia rekrutacji tak szybko, jak będzie na to pozwalało prawo.
Oczywiście, jak również można przeczytać w artykule, wykorzystanie gier do promocji armii amerykańskiej nie jest niczym nowym. Mieliśmy wydany przez nią tytuł America's Army, mamy współpracę wojskowych przy tworzeniu kolejnych części Call of Duty, amerykańska armia aktywnie wspiera drużyny i ligi e-sportowe.
Tyle tylko, że nigdy wcześniej nie działo się to na aż taką skalę. Pod koniec zeszłego roku US Navy zdecydowało o całkowitej rezygnacji z corocznej reklamy podczas Super Bowl (największy zasięg reklamy telewizyjnej), by zamiast tego skoncentrować się na swojej obecności w e-sporcie. Twitch ma 15 milionów aktywnych użytkowników dziennie i liczba ta będzie zapewne tylko rosnąć. A zarówno kontrola państwa jak i rodziców są w tych obszarach najmniej skuteczne. Mówi również cytowany w tekście Justin Hendrix z NYC Media Lab.
Dominik Gąska