Debiut Crucible odbył się w maju. Grający od początku kręcili nosem. Już w czerwcu informowaliśmy, że gra radzi sobie coraz gorzej i na serwerach raptem po dwóch tygodniach przebywało mniej niż tysiąc osób. Podobny wynik zaliczył ostatnio Marvel's Avengers. W tym przypadku od premiery minęło więcej czasu, a poza tym udało się lekko odbić.
Błędów i niedociągnięć było na tyle dużo, że Amazon w lipcu... wycofał grę z rynku. Rzadko zdarza się coś takiego. Strzelanka wróciła do fazy zamkniętej bety, a twórcy obiecywali, że bardziej otworzą się na głosy społeczności.
Dziś już wiemy, że plany odbudowy Crucible upadły. 9 listopada serwery zostaną wyłączone. Jeżeli ktoś dokonał transakcji w grze, będzie mógł liczyć na zwrot kosztów.
Najwidoczniej Amazon stwierdził, że zamiast dłubać przy grze, która nie rokuje, lepiej wspomóc autorów New World - a właśnie to będzie nowym zadaniem ekipy odpowiedzialnej za Crucible. Może nie jest to zły pomysły, tym bardziej że ambitne MMO też ma swoje problemy, o czym pisał Dominik:
Amazon przełożył grę niemal o rok, jako nowy termin wydania podając “wiosnę 2021”. Już wiemy, że gigant jest bezwzględny. I jeśli New World zaliczy falstart to długo może nie pożyć.