Age of Mythology
Kto wie, jaka będzie następna gra studia Ensemble? Jedno jest pewne - powoli kończą mu się już epoki do wykorzystania. Podbijaliśmy już państwa starożytne w „Age of Empires” i średniowieczne w „Age of Kings”. Ostatnia część cyklu, „Age of Mythology”, jest tak dobra, że trudno już będzie wymyślić coś lepszego
18.11.2003 | aktual.: 08.01.2016 13:10
Kto wie, jaka będzie następna gra studia Ensemble? Jedno jest pewne - powoli kończą mu się już epoki do wykorzystania. Podbijaliśmy już państwa starożytne w „Age of Empires” i średniowieczne w „Age of Kings”. Ostatnia część cyklu, „Age of Mythology”, jest tak dobra, że trudno już będzie wymyślić coś lepszego
Deser z piorunami
„Age of Mythology”. Kto wie, jaka będzie następna gra studia Ensemble? Jedno jest pewne - powoli kończą mu się już epoki do wykorzystania. Podbijaliśmy już państwa starożytne w „Age of Empires” i średniowieczne w „Age of Kings”. Ostatnia część cyklu, „Age of Mythology”, jest tak dobra, że trudno już będzie wymyślić coś lepszego
Tym razem oczywiście możemy zostać mitologicznym władcą. W poprzednich produkcjach Ensemble autorzy solidnie odrobili pracę domową z historii - mogliśmy np. z Ryszardem Lwie Serce wyruszyć na krucjaty albo wziąć udział w zmaganiach Rzymian z hordami Atylli. Projektanci i tym razem przygotowali się solidnie i w grze znajdziemy całe zastępy rozmaitych mitologicznych stworów i bohaterów, a nawet całe bitwy (zawsze byłem ciekawy, jak wyglądało oblężenie Troi). Do kompletu dostaliśmy także oryginalnych bogów prosto z encyklopedii historii antycznej.
Zeus czy Posejdon nie byliby oczywiście sobą, gdyby nie przysparzali nam kłopotów. Gracz ma oczywiście łatwiejsze życie od prawdziwych mitologicznych władców (o ile tacy kiedykolwiek istnieli). Zamiast - jak oni - martwić się, czy bogowie nam sprzyjają, możemy rzucić okiem na licznik bożej przychylności. W „Age of Mythology” jest to bowiem - co stanowi jedną z fundamentalnych innowacji w grze - jeden z surowców wykorzystywanych przez nasz lud, podobnie jak jedzenie, drewno i złoto. O ile te trzy zdobywamy metodami tradycyjnymi - wysyłając poddanych do pracy w charakterze górników, myśliwych czy drwali - z przychylnością bogów nie idzie już tak łatwo.
Każda z trzech obecnych w grze nacji - Greków, Wikingów i starożytnych Egipcjan - radzi sobie z tym kłopotem inaczej. Bogowie greccy wymagają modłów, nasi poddani muszą więc obijać się bezczynnie w świątyniach, chociaż naprawdę zawsze przydaliby się gdzie indziej, bo w każdym królestwie jest pełno roboty do wykonania. Set, Anubis i reszta panteonu egipskiego uwielbia obeliski, posągi i im podobne dzieła architektoniczne. Biedni fellahowie muszą więc tracić czas (a faraon - zasoby) na nieustanne wznoszenie rozmaitych świadectw kultu. Rozmiłowanych w walce i zabijaniu bogów Wikingów zadowolić najtrudniej, bo satysfakcję przynosi im tylko dźwięk oręża, a wszystkie starcia są ryzykowne - zwłaszcza na początku gry, kiedy nasza armia jest wątła i nieliczna.
Warto się jednak starać, bo bogowie potrafią się odwdzięczać. Ich przychylność możemy zużyć, produkując - przepraszam, wzywając - rozmaite mitologiczne stwory, które zasilą potem szeregi naszej armii. Mogą to być magiczne krokodyle godzące w przeciwnika promieniami słońca, rzucające głazami olbrzymy albo strzelające z łuków centaury. Możliwości jest wiele, zwłaszcza że różni bogowie oferują różne profity (możemy tylko czcić jednego ważniejszego i jednego mniej ważnego, trzeba więc wybierać). Bóg może także użyczyć nam swoich mocy i na życzenie potraktować wraże miasto deszczem meteorytów, na pola wroga zesłać szarańczę, a tego paskudnego olbrzyma, który właśnie zaczyna demolować naszą wspaniałą stolicę, wysłać do Hadesu czy gdziekolwiek precyzyjnie wycelowanym piorunem.
Na tych boskich fajerwerkach bardzo efektownie pokazanych w grze nie kończą się bynajmniej atrakcje, które oferuje nam „Age of Mythology”. W akcji biorą udział także jednostki specjalne, czyli bohaterowie. Chociaż nie dominują tak nad akcją jak w „Warcraft III”, mają bardzo ważną rolę do odegrania. I nie chodzi tu tylko o to, że ich obecność nadaje spójność scenariuszowi gry. Bohaterowie świetnie sobie radzą z takimi potworami, na których sam widok zwykli żołnierze pierzchają w rozsypce. Atakują nas minotaury? Zaraz trzeba wysłać do akcji bohatera (i niekoniecznie musi to być Tezeusz).
Bogowie pogniewaliby się na pewno na niżej podpisanego, gdybym nie wspomniał o znakomitej grafice w „Age of Mythology” - jest w pełni trójwymiarowa i bardzo widowiskowa, między innymi dzięki świetnie oddanym detalom. Brzeg morza ze złotą plażą omywaną delikatnie falami wygląda tak ładnie, że od razu nabrałem ochoty wyjechać nad Morze Śródziemne, czego wszystkim życzę. Jeżeli jednak wakacje w ciepłym klimacie nie wchodzą teraz w grę, jedynym ratunkiem na chłód, deszcz i mroki jesieni pozostaje „Age of Mythology”. Gdyby jeszcze dystrybutor zechciał przygotować polską wersję gry
Producent: Microsoft
Dystrybutor: APN Promise
Minimalne wymagania: PC Pentium II 450 MHz, 128 MB RAM, karta graficzna z 16 MB RAM
Cena: 169 złotych