Adventure Pinball
Co mają ze sobą wspólnego flippery, Unreal i Matrix? Wyjaśni to zapowiedź nowej gry Electronic Arts: Adventure Pinball, w której oprócz zdobywania milionów punktów będziemy wykonywać splecione fabułą misje...
18.11.2003 | aktual.: 08.01.2016 13:09
Adventure Pinball
Big Mac
Co mają ze sobą wspólnego flippery, Unreal i Matrix? Wyjaśni to zapowiedź nowej gry Electronic Arts: Adventure Pinball, w której oprócz zdobywania milionów punktów będziemy wykonywać splecione fabułą misje...
Jesteś piękna
Flippery to rozrywka z przeszłością. Pierwsze programy tego typu podbijały serca graczy, kiedy większość z Was jadła jeszcze ze śliniakiem na szyi (mnie to nie dotyczy, bo stosuję go do dziś). Te banalnie proste gry stanowiły jednocześnie prawdziwe arcydzieła elektronicznej rozrywki. Aż trudno to sobie wyobrazić, ale nawet w dzisiejszych czasach fragów, mięsa i wirtualnej śmierci takie proste przyjemności wciąż mogą się podobać.W Adventure Pinball gracz wcieli się w rolę dwóch „łapek” (wreszcie coś bardziej oryginalnego niż kolejne podróbki Croftówny czy Kłeja), których jedynym celem będzie odbijanie srebrnej kulki spadającej po równi pochyłej. Im stół jest bardziej nachylony, tym kulka szybciej spada i rozgrywka staje się trudniejsza. Aby zabawa była ciekawsza, zdobywamy miliony punktów, celujemy w najbardziej ukryte obiekty i trzęsiemy stołem, kiedy kulka chce się przecisnąć między „łapkami”. Zabawa na sto dwa. Pierwszą rzeczą, jaka rzuca się w oczy po odpaleniu dema, jest grafika. Piękne, kolorowe otoczenie, kulka odbijająca powierzchnię, po której się toczy oraz doskonałe efekty świetlne to tylko kilka elementów budujących specyficzny klimat gry. Zastosowano tu engine Unreala, jeden z najlepszych silników graficznych, jakie kiedykolwiek widzieliśmy. Dzięki niemu autorzy mogli przenieść rozgrywkę w przestrzeń trójwymiarową. Jednak wszystkich walorów grafiki ocenić nie mogę, ponieważ nie widziałem jeszcze pełnej wersji gry. Kamera wyczynia takie cuda, że czasem można stracić orientację, np. po trafieniu w zagłębienie o nazwie Skill Shot perspektywa w mgnieniu oka zmienia położenie i ustawia się przy kuli ukazując nowe tunele. A co powiecie na widok z perspektywy wodospadu lub kamerę umieszczoną na końcu „mostku” po którym toczy się kulka? Tekstury się przy tym nie będą rozłazić i zachowają doskonałą ostrość, a animacja nie zwolni nawet na chwilę. Sama kulka może budzić pewne zastrzeżenia: jest trójwymiarowa, a kulistych tekstur nikt jeszcze nie wymyślił. Przy dużych zbliżeniach widać kanty i rogi, ale chyba się trochę czepiam, bo tak ogromnych przybliżeń w tej grze jest niewiele. Poza tym autorzy mają jeszcze trochę czasu na poprawki i ulepszenia.
Jesteś inna niż wszystkie
Adventure Pinball to flipper inny niż wszystkie, choćby ze względu na miejsce, w którym osadzona będzie akcja. Zapomnijcie o klasycznych, zamkniętych stołach, gdzie wszystkie bajery widać od razu, na pierwszy rzut kulką. W Forgotten Island zostaniecie umieszczeni na wyspie, kilka milionów lat przed Chrystusem. Dinozaury ganiające za błyszczącą kulką, jaskiniowcy polujący na wszystko, co się rusza oraz wulkany i wodospady to podstawowe elementy planszy. Co więcej, po trafieniu w odpowiednie przejścia zostaniemy przeniesieni na inną, mniejszą planszę, umieszczoną na przykład nad gorącą lawą. Aby wydostać się z wyspy będziemy musieli wykonać określone z góry zadania. I tutaj napotykamy nowy element: fabułę. W Adventure Pinball będziemy, niczym w grze strategicznej, wykonywać misje, które umożliwią nam awans do następnej, trudniejszej planszy. Im głębiej w las, tym na stole będzie coraz więcej wrogów, czyli obiektów utrudniających wykonanie zadania. Same misje będą całkiem ciekawie pomyślane i bardzo różnorodne: od tak banalnych jak uwolnienie jeńca z klatki (poprzez kilkakrotne trafienie kulką w zamek) po bardziej wyrafinowane: trafić kulą do wulkanu, który ją zapali na kilkanaście sekund i podpalić określoną liczbę pochodni. Trudne? To jeszcze nic: na końcu gry zmierzymy się ze swego rodzaju Bossem, nad którym pewnie się trochę pomęczymy, gdyż nasza podstawowa broń (czyli kulka) go nie pokona. Wszystkich poziomów będzie dziewięć, a na każdym z nich znajdziemy bonusowe, ukryte pomieszczenia, na których będziemy mogli zdobyć łatwe punkty lub dodatkową kulkę. Jak widzicie, ilość plansz będzie całkiem spora, więc o grywalność nie ma się co martwić.W Adventure Pinball, jak w każdym szanującym się flipperze nie zabraknie niespodzianek, zaskakujących rozwiązań i nowatorskich pomysłów na zdobywanie punktów. Po trafieniu we wspomniany już wulkan, kulka będzie zostawiała na sobą ognisty ogon, rozświetlając ciemne tunele. Jeśli pamiętacie z Unreala broń wyrzucającą z siebie kule toksycznych kwasów wybuchających po spotkaniu z wrogiem, to wiecie, co mam na myśli. Krzątający się po planszy jaskiniowcy będą łapać kulkę w dłonie i ciskać nią w swego towarzysza, zmieniając jej tor lotu. Na pewno oglądaliście Matrixa i pamiętacie „Bullet Time”, czyli uchylanie się Neo przed pociskami na wieżowcu. Podobał się Wam efekt kuli, zostawiającej za sobą kręgi rozproszonego powietrza? W Adventure Pinball po zdobyciu „zgęszczenia czasu” lub podczas rozgrywki na dnie oceanu taki efekt będziecie mogli podziwiać na własnych monitorach. Oczywiście, nie obędzie się bez dobrago akceleratora. Na osobny paragraf zasługują efekty dźwiękowe. Jeszcze nigdy nie słyszałem tak wspaniałych odgłosów w pinballu! Każde odbicie, dotknięcie jakiegoś „grzybka”, spotkanie w jaskiniowcem czy kąpiel w lawie okraszone jest stosownym i niezwykle sugestywnym dźwiękiem. Dinozaury ryczą, jaskiniowcy kwiczą z radości po złapaniu błyskotki a wulkan trzęsie obrazem przed wystrzeleniem w powietrze kuli wydając przy tym „przerażający” dźwięk, który buduje swego rodzaju grozę. Wszystko z przymrużeniem oka, czasem nawet obu. Co więcej, twórcy zamierzają dodać odpowiednią muzykę, która umili podróż po „Zapomnianych Wyspach”. Doskonała grafika, dynamiczna praca kamer, świetnie dopasowany dźwięk oraz proste sterowanie (które tylko zwiększa wartość tego produktu) być może stworzą razem jedną z najlepszych gier zręcznościowych ostatnich miesięcy. Obym się nie mylił.
FPP+Matrix=Adventure Pinball?
Adventure Pinball zapowiada się niezwykle interesująco. Jeśli nie możecie się doczekać, ściągnijcie sobie demko, zajmuje około 17 MB, czyli przez modem za jakiś tydzień może się uda (na stałym łączu idzie przez 10 minut). Póki co w demo Adventure Pinball zagrywa się cała zgredakcja Valhalli, tak jak było niedawno z grą znaną potocznie jako Adam Małysz. W pełną wersję nowego dziecka Electronic Arts będziemy mogli zagrać pod koniec kwietnia tego roku, a jej wymagania będą dość wysokie (patrz ramka). Na koniec wypada odpowiedzieć na pytanie zadane na początku: co ma wspólnego Adventure Pinball z Unrealem już wiecie (chodzi oczywiście o wyrwany z korzeniami engine), o Matrixie też coś było (efekty wizualne). Są jednak dwie stanowcze różnice między grą a filmem- otóż w pinballu kulki nie da się zatrzymać, a pigułka będzie nie czerwona lecz srebrna. Połkniesz?