Activision Blizzard wycofuje się z giełdy. To już się dzieje
Wiele wskazuje na to, że przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft nikt już nie powstrzyma. Przynajmniej takie nastroje panują w obu firmach. A także na giełdzie.
Wtorkowym wieczorem dotarły do nas wieści o podjęciu decyzji w owej sprawie przez kalifornijską sędzię Jacqueline Scott Corley. Konkretniej chodziło o proces prowadzony pomiędzy amerykańską Federlaną Komisją Handlu (FTC) a Microsoftem. Ci pierwsi domagali się zablokowania procesu przejęcia Activision Blizzard przez giganta z Redmond.
Po wysłuchaniu tysięcy argumentów za i przeciw, sędzia postanowiła poprzeć stronę Microsoftu. Już następnego dnia pokłosiem tego było... złożenie apelacji, czyli odwołania od wtorkowej decyzji sądu federalnego. Czy ktoś z Microsoft albo Activision Blizzard przejął się działaniem FTC? Patrząc na ich działania, można odnieść wrażenie, że nie. W praktyce kluczowym faktem jest jednak to, że jeżeli do transakcji nie dojdzie do 18 stycznia 2024 roku, to Microsoft będzie zmuszony dopłacić kolejne 3 miliardy dolarów, a także renegocjować umowę.
Activision Blizzard szykuje się do przejęcia - akcje znikają z giełdy
Amerykańska giełda NASDAQ ogłosiła, że Activision Blizzard rozpoczyna wycofywanie swoich akcji. Jak podaje serwis gamesindustry.biz, akcje nie znikają całkowicie z giełdy, ale zostaną wycofane z konkretnych indeksów. Usunięcie ich jest kluczowe, aby przejęcie Activision Blizzard nie wpłynęło negatywnie na integralność indeksu, zgodnie z metodologią prowadzoną przez NASDAQ.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Diablo 4 - czy to najlepsza odsłona serii?
Nadal otwarta pozostaje jeszcze kwestia zalegalizowania transakcji na rynku Wielkiej Brytanii. Wstępnie wydano już pozwolenie, ale nadal pozostają wątpliwości, czy brytyjski Urząd ds. Konkurencji i Rynków (CMA) nie przeprowadzi kontroli, a może nawet śledztwa w sprawie przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft.
Na ten moment teoretycznie jest blisko, aby umowa została zatwierdzona. Parlament Europejski bez żadnych zastrzeżeń wydał zgodę na przejęcie. Czekamy na decyzję sądu w sprawie apelacji FTC a także na potencjalną decyzję brytyjskiego urzędu.
Arkadiusz Stando, redaktor prowadzący Polygamii