A Way Out ukończone!
I to przed rozdaniem Oscarów.
Raz jeszcze z pigułką historyczną. A Way Out, czyli drugi projekt ...charyzmatycznego... reżysera rewelacyjnego Brothers: A Tale of Two Sons, rozpoczynał swoje istnienie jako Hazelight. Bardzo fajna zajawka podczas zeszłorocznego E3 ujawniła obecny tytuł i dość dokładnie wyjaśniła system asynchronicznej rozgrywki. W przeciwieństwie do pierwszego dzieła Josefa Faresa, niemożliwa będzie do zaliczenia w pojedynkę. A Way Out trzeba przejść z kimś, czy to lokalnie, czy przez sieć. I deweloper odda Wam dodatkowy kod na grę dla przyjaciela, żebyście mogli to zrobić. No i najważniejsze - jest już ukończone.
[ttpost url="https://twitter.com/josef_fares/status/968155757509095424?ref_src=twsrc%5Etfw&ref_url=https%3A%2F%2Fgamingbolt.com%2Fjosef-fares-a-way-out-has-gone-gold"]
A zatem planowana data premiery - 23 marca - to już absolutny pewniak. Przypominam, że grę wydaje EA w ramach swojego programu EA Originals, który znakomicie poprawia medialny wizerunek giganta. Chociaż do tej pory Originals kojarzyliśmy z mniejszymi produkcjami, jak Unravel czy niedawne Fe (pierwsza prawdziwa recenzja Asi na łamach Poly), a Way Out wygląda jak coś odrobinę większego. No ale mamy rok 2018, jesteśmy już po premierze Hellblade: Senua's Sacrifice, więc cóż się dziwić.
A Way Out Official Gameplay Trailer
I to tyle. Dobra wiadomość. Szukamy kompana do zabawy, czekamy na premierę. Od dłuższego czasu mniejsze tytuły EA intrygują mnie kilkukrotnie mocniej od tych "dorosłych" gier typu Battlefront.
Adam Piechota