A od dziś w Epic Store za darmo MudRunner - tego nie warto przegapić
Spintires: MudRunner to nie żaden symulator tira, w którym 20 minut jedziemy autostradą. To walka z tytułowym żywiołem, czyli błockiem i drogami poza szlakiem. Jest tu od groma misji i multiplayer, więc klikać, dodawać i grać koniecznie!
Krótka piłka - w sklepie Epic Games za darmo rozdawany jest "Spintires: MudRunner". Wystarczy kliknąć w ten link. Oprócz samej gry na liście dostępnych ofert jest też kilka gratisowych DLC. A czy warto dodać do bilioteki, to już chyba wiecie.
Pierwsze "Spintires" wyszło w 2014 roku i było wydane na świecie przez polskie IMGN.Pro. Mam poczucie, że w ówczesnym zalewie przeróżnych symulatorów jeżdżenia Dużymi Samochodami Ciężarowymi, gra nie zyskała takiej sławy, jaką powinna. Ale gdy powrócono z "MudRunnerem" (już pod większym wydawcą), sytuacja się wyjaśniła.
Nie będę się przesadnie czepiał symulatorów jeżdżenia tirem, ale zawsze czułem, że jest tam mało gry w grze. Tymczasem "MudRunner" oferował zdecydowanie bardziej "fizyczne" doświadczenie, z tym całym taplaniem się w błocku i wykonywaniem poukrywanych po świecie misji. Polegających, na przykład, na podczepieniu na hol jakiegoś auta i przeciągnięciu go przez niesprzyjający teren.
Z kolei w 2020 o serii usłyszało jeszcze więcej osób, gdy nadjechał "SnowRunner", którego recenzował na łamach Poly Archigame. "Gdy po kilkudziesięciu minutach jazdy w końcu udaje się dojechać do zasypanego w górach obozu z towarem, to można poczuć się jak największych heros Marvela czy DC" - pisał Bartek.
A skoro już padło "SnowRunner", to musi paść ksywka Janko Krytykant (aka Bananowy Janek). Nasz człowiek próbował zepsuć grę, przez długie tygodnie mozolnie dowożąc gigantyczne cysterny w jedno miejsce. Niestety, projekt zakończył się przedwcześnie, bo po jednym z patchy zapis gry po prostu przestał działać.