A na Neo zrobimy jeszcze ładniejsze No Man's Sky!
Oho, czyżbym słyszał pierwsze grzmoty w Internecie?
Ujmę to delikatnie, bo moja przygoda trwa dopiero od kilku godzin - No Man's Sky chyba jest przepiękną grą. Albo to, albo miałem wyjątkowe szczęście, zaczynając z jakiegoś nieodkrytego zakątka galaktyki. Uginają jej się czasem kolana - lądowaniu na planecie towarzyszy (całkiem zrozumiałe) źle zamaskowane ładowanie danych, ale gdy stajesz na nieodkrytym szczycie nieodkrytej planety i możesz nacieszyć swoje oczy roztaczającym się na ekranie pejzażem, trudno uwierzyć, że jest generowany proceduralnie. Jednak wiadomo, człowiek jak człowiek - zawsze chciałby więcej.
Zresztą Sean Murray tego wcale nie ułatwia. W rozmowie z Daily Star UK nasz ulubiony drwal dotknął już tematu PlayStation 4 Neo. Bo, rozumiecie, No Man's Sky może stać się zupełnie inną grą na silniejszej technologii. W ogóle się zmienić. Brzmi interesująco? Oddajmy głos developerowi:
No Man’s Sky - Launch Trailer | PS4
Szczerze? Brzmi to fantastycznie. Nie dlatego, że nagle zapałałem spontanicznym uczuciem do nadchodzącej półgeneracji, ale dlatego, że No Man's Sky można by potencjalnie zmieniać przez lata. Stworzyć z niej eksploracyjny wariant World of Warcraft czy innego MMO. O ile, rzecz jasna, zainteresowanie ludzi pozostanie tak wysokie. Na razie trwa absolutna szajba, aż dziw, że serwery wytrzymują ilość nowych odkryć. Zobaczymy za miesiąc.
No i - pozostając przy kwestii "możliwości" silniejszych platform - czy to oznacza, że na pecetach doświadczenie się trochę różni? Albo czy będzie rozrastać się wraz z następnymi konsolami? Albo mieć własny tor rozwoju? Przez tyle lat nie wsiadałem do pociągu hajpu No Man's Sky, to dajcie mi tutaj chwilkę posiedzieć chociaż po premierze.
Adam Piechota