10 najlepszych gier wykorzystujących dobrodziejstwa 3Dfx-a
Przez wielu uważany za przełom w trójwymiarowych grach. Jego brak na pokładzie PC spędzał sen z powiek niejednemu graczowi. Ale kiedy został wreszcie podłączony sprawiał, że od monitorów trzeba nas było odciągać siłą.
04.08.2013 | aktual.: 15.01.2016 15:41
Koniec lat 90-tych ubiegłego wieku można nazwać trójwymiarową rewolucją, której echa widać po dziś dzień. Pojawiło się bowiem urządzenie, które nie tylko wprowadziło graczy w świat wygładzonych obiektów trójwymiarowych, ale także nadało płynność ich ruchom, dzięki czemu gry nie tylko wciągały opowieścią i systemem rozgrywki, ale również zachwycały przepiękną grafiką. Mowa o akceleratorze Diamond Monster 3D, bodajże najpopularniejszej karcie z chipsetem od 3Dfx (VooDoo). Jasne, gry działały i bez niego, ale tylko ignoranci nie widzieli różnicy - ta była ogromna. Przypomnijmy sobie 10 najlepszych gier wykorzystujących jego dobrodziejstwa.
Ogromne tereny pustynne, bohater szukający zemsty i amerykańskie krążowniki szos z karabinami zamontowanymi na dachach. Mowa o wydanym w 1997 roku przez Activision Interstate '76, które potrafiło przyciągnąć do ekranów komputerów na długie godziny. Bo nawet jeśli nie interesowała Was wciągająca, typowo amerykańska historia o mścicielu, nie bujała muzyka i nie zachwycały widoki (to możliwe?), można było do Interstate '76 wskoczyć na godzinkę. Po prostu pojeździć po pustyni, włączyć widok z kabiny i rozkoszować się przebytymi kilometrami. Żadnej grze, w tym następcy - Interstate '82 - nie udało się powtórzyć tego świetnego klimatu. A i rozgrywki wieloosobowe dawały przecież masę frajdy.