W związku z odświeżoną wersją Final Fantasy VII Square Enix pokazało jak dotąd tak mało, że chyba nikt nie spodziewał się wydania gry w tym roku. Z drugiej strony - gracze czekają na nią tak długo, że mogli mieć na to przynajmniej nadzieję. Jak się okazuje - płonną.
Jak wynika z materiałów, zaprezentowanych podczas niedawnego spotkania z inwestorami, ani tej gry, ani równie oczekiwanego Kingdom Hearts 3, nie ma się co spodziewać przed kwietniem 2018.
Wynika to ze sposobu, w jaki wydawca przedstawił swoje zamiary akcjonariuszom. Większość gier z jego planu wydawniczego oznaczona była jako zmierzająca na rynek w tym roku podatkowym firmy (czyli do końca marca 2018). Jedynie Final Fantasy VII, Kingdom Hearts 3 i projekty realizowane we współpracy z Marvelem znalazły się w sekcji „2018 i dalej”.
PlayStation Experience 2015: Final Fantasy VII Remake - PSX 2015 Trailer | PS4
Oczywiście nikogo tak naprawdę nie powinno to dziwić. Jeszcze na początku tego roku Tetsuya Nomura ostrzegał, że żadnej z tych gier nie należy się spodziewać w tym roku. A jednak biorąc pod uwagę, że mijają powoli dwa lata od pierwszej oficjalnej zapowiedzi remake’u (nie mówiąc już o wszystkich tych latach, przez które był on plotką) i brak jakichkolwiek materiałów, oczekiwanie staje się coraz trudniejsze.
I z jednej strony ta cisza może świadczyć o tym, że prace nad grą są wciąż na bardzo wczesnym etapie. Z drugiej - i z takiej Andromedy zaczęto pokazywać sensowne materiały zaledwie na kilka miesięcy przed premierą. To wśród wydawców coraz powszechniejsza strategia i być może i Square Enix się na taką zdecyduje.
Daje to przynajmniej nadzieję, że można na grę liczyć w 2018 roku. Byłoby dobrze - szczególnie, że pesymiści mówią raczej o 2019 albo nawet i 2020.
Dominik Gąska