Fumito Uedzie rośnie coraz większa konkurencja. Vane trafi też na PS4
Japończyk może być niepocieszony, co innego my, gracze.
04.12.2016 10:40
O Vane pierwszy raz usłyszeliśmy w połowie 2014 roku. Kilka screenów, trailer, brak konkretów i daty premiery. Minęły ponad dwa lata i w sumie niewiele więcej wiadomo poza faktem, że zagramy nie tylko na PC, ale też PS4. Podczas imprezy PSX 2016 pojawiła się zapowiedź konsolowej wersji. I na tym można by skończyć tę notkę, ewentualnie zostawić ją na poniedziałkowy Rozchodniaczek, ale...
Okazuje się, że powstaje coraz więcej stylizowanych na produkcjach Team Ico gier. Zdradzę wam małą tajemnicę - mam już za sobą przygodę w The Last Guardian, jutro o 16:00 przeczytacie jej recenzję. Tekst zacząłem od stwierdzenia "Po grach MOBA i soulslike'ach właśnie rodzi się na naszych oczach kolejny nowy gatunek - Icolike". A kilkanaście godzin po napisaniu tych słów zobaczyłem poniższy trailer z PSX 2016.
Vane | PSX 2016 Reveal Trailer | PS4
Czekam na tę grę jak zły. The Last Guardian lada moment wyjdzie, ale kiedy zobaczymy kolejną grę Fumito Uedy? Za 5, 10 lat? Boję się, że może to trochę potrwać, tym chętniej przyjmuję więc zapowiedzi w stylu Vane. Zwłaszcza że odpowiedzialni za nie ludzie, dokładnie pięć osób, wcześniej pracowało w japońskim Team Ico.
Nie trzeba jednak wywodzić się z Team Ico, żeby tworzyć gry Icolike, tak jak nie trzeba mieć korzeni we From Software, żeby zbudować fajnego Soulslike'a (polskie Lordsy, dwuwymiarowe Salt and Sanctuary etc.). Warto tu przypomnieć Prey for the Gods, które całymi garściami czerpie z Shadow of the Colossus. Twórcy po zebraniu pół miliona dolarów na Kickstarterze zapowiedzieli wersję na PS4 i Xboksa One, pokazując w sierpniu kolejny trailer.
Prey for the Gods - Official Trailer 2 | PS4
Jest też przecież Rime, który najwyraźniej wrócił do żywych. Jego autorzy twierdzą, że rozstanie z Sony nie było tak dramatyczne, jak niektórzy sugerują. W sierpniu pojawiła się natomiast informacja, że w projekt i hiszpańskie studio Tequila Works zainwestowało Grey Box i Six Foot (Dreadnought, Grey Goo). Na początku przyszłego roku mamy poznać szczegóły rozgrywki, a pod jego koniec zagrać w finalną wersję na PS4.
Na koniec warto przypomnieć jeszcze VR-owe produkcje wpisujące się w ten nurt. Dostępny już na Oculus Rifta Chronos ma w sobie równie dużo Soulsów co Ico. Głównie Ico pachnie natomiast najnowsza produkcja Visiontrick Media. Ich Pavilion chociaż pięknie wygląda, to mojego serca nie skradł, ale ich kolejny projekt, Mare, jest na mojej liście życzeń właściwie od pierwszej zapowiedzi.
MARE Trailer #1
Przez lata brakowało nam gier w stylu Ico. Reanimowany The Last Guardian przełamał złą passę otwierając worek z tego typu zapowiedziami. Trzymam za nie kciuki, strasznie lubię tego typu historie. A jutro przekonacie się, czy lubię też The Last Guardia.
Paweł Olszewski