Żyjący, oddychający świat Hitman: Absolution
Te życie i oddychanie to słowa twórców, ale - kurczę - trudno się z nimi nie zgodzić.
02.11.2012 | aktual.: 21.01.2016 16:54
Do tej pory pamiętam, jakie wrażenie zrobił na mnie zatłoczony etap na Mardi Gras z Hitman: Blood Money. W Rozgrzeszeniu tłumy powrócą (w co najmniej w jednej misji), ale i bez nich można stworzyć wiarygodny, tętniący świat.
Podoba mi się, żę IO próbuje tchnąć namiastkę życia w jego mieszkańców. Marudzenie strażników, plany na przyszłość ludzi, których mamy zlikwidować. To wszystko stwarza iluzję, że nie są tu tylko po to, żeby nie było pusto. Wygląda na to, że warto będzie czasami przycupnąć i posłuchać, co mają do powiedzenia. A co zrobimy z nową wiedzą zależy od nas. Możemy ją wykorzystać do osiągnięcia celu lub po samarytańsku pomóc smęcącemu przechodniowi pozbyć się trosk. Garotą.
Piotr Bajda