Związek na odległość w dwie minuty
Byliście kiedyś w związku na odległość? Jeśli tak, to na pewno odnajdziecie część tych emocji w małej, "interaktywnej opowieści" Distance.
28.12.2010 | aktual.: 08.01.2016 13:23
W Distance niewiele jest do grania. Historia opowiada o parze głównych bohaterów, którzy żyją ze sobą w związku na odległość. Cały dzień spędzają oddzielnie, a wieczorem dzwonią do siebie i gracz może wówczas wybrać temat ich rozmowy. W zależności od decyzji można otrzymać jedno z dwóch możliwych zakończeń. I to tyle.
Distance jest małą zabawką na pięć minut, w której poza przestrogą przed flirtowaniem, czai się tęsknota i oczekiwanie towarzyszące związkom na odległość. Przez większość "rozgrywki" niewiele się dzieje - gracz może oglądać sobie statyczne obrazki, przez które przeklikuje się do wieczornej rozmowy zakochanych, jedynego momentu prawdziwej interakcji. Sceny z życia codziennego powtarzają się, cóż, codziennie, więc chce się przez nie jak najszybciej przejść, aby dotrzeć do kolejnej partii dialogu.
Dokładnie tak jak w normalnym związku na odległość, kiedy chcemy, aby dzień jak najszybciej minął, bo wieczorem możemy sobie pogadać z tą drugą osobą. Nie wiem, na ile jest to czytelne dla innych, ale sam spędziłem pięć lat w podobny sposób i Distance przypomina mi o tych ponurych czasach, które tak szybko odeszły w niepamięć, od kiedy udało mi się zamieszkać razem ze swoją dziewczyną.
Distance powstało jako zgłoszenie do 19 edycji Ludum Dare, nieustającego konkursu dla twórców gier. Tym razem tematem prac było "odkrycie". Szczerze pisząc nie wiem, co Austin Breed w swojej grze odkrył, ale całkiem dobrze przypomniał mi nie tak dawne czasy.
Konrad Hildebrand