Zwiastun Wattam od twórcy Katamari Damacy wygrywa E3. Można się rozejść
W Los Angeles nie zobaczymy raczej innej gry z muszlą klozetową imieniem Johnny ścigającą kupę imieniem Steve. A na tym dziwactwa Wattam się nie kończą.
"Gracz steruje w Wattam Burmistrzem z przyczepioną do głowy petardą. By ją odpalić musi połączyć w łańcuch dziesięć trzymających się za ręce postaci, które odlecą tym samym ku niebiosom. Po lądowaniu w eksplozji radości powitają na planszy nowego sprzymierzeńca." - pisałem o Wattam przy okazji ostatniego zwiastuna gry. Zasady pozostały - chyba, trudno wyrokować - bez zmian.
Poprzednie nagranie było dziwaczne, ale nie zbliżało się nawet do poziomu zakręcenia materiału na E3.
Dalej nie mam pojęcia, co tym razem wymodził twórca Katamari Damacy Keita Takahasshi. Chcę natomiast już w Wattam zagrać. Niestety na grę trzeba poczekać do przyszłego roku. Buuu.
[Źrodło: Funomena]
Piotr Bajda