Ale i tak spróbuję was przekonać. Tylko, że w weekend, w ramach mojego cyklu CoJestGrane, bo w moim Xboxie zakręcił się już i Sonic i F1 Race Stars, czyli równie kolorowa alternatywa dla graczy, którzy nie przepadają za niebieskim jeżem (są tacy?).
Nie przegapcie, bo takie wyścigi, to zawsze dobry pomysł na prezent. No i obie gry oferują granie na ekranie podzielonym na cztery części. Idealna sprawa na grudniowy najazd gości z pociechami. Nie, żebym sam nie czerpał sporej frajdy z zabawy...
Maciej Kowalik