Pierwszy to modyfikacja pada do 360. Znamy to, oj znamy - krucjata ku idealnemu krzyżakowi wciąż trwa. Trudno się dziwić, skoro Microsoft najwidoczniej nie ma ochoty się przemęczać i funduje nam placebo pod postacią zielonego pada. Tym razem do pracy wziął się Talryyn i choć nie rozumiem nic z opisu na jego blogu, to mam nadzieję, że po umieszczeniu instrukcji "krok po kroku" jakiś magik z lutownicą podejmie się tego wyzwania.
Maciej Kowalik