Zostań na chwilę i posłuchaj: Żyjemy w dystopii, przed którą nas przestrzegano

Pierwsze spotkanie z cyberpunkiem pamiętam, jakby to było wczoraj. Odwiedzałem starszego kolegę, który miał Atari (albo Commodore… wiem, zbrodnia nie pamiętać), Magię i Miecz, figurkowego Warhammera 40K, czasopismo z mapami do Prince of Persia – słowem: był królem nerdów (gdybym mając 7 lat znał to słowo) i niesamowicie mi imponował.

Zostań na chwilę i posłuchaj: Żyjemy w dystopii, przed którą nas przestrzegano
Paweł Kamiński
2

To u niego zdjąłem z półki książkę, mającą na okładce słowa, które wryły mi się w mózg.

Obraz

Podręcznik do „Cyberpunka 2020”. To był odlot. Zupełnie nowy świat. Cyberwszczepy, megakoporacje i pracujący dla nich najemnicy, fixerzy, nomadzi, wirtualna rzeczywistość, przenośne terminale z dostępem do sieci, sztuczna inteligencja. Świat przyszłości. Przyszły kolejne dzieła kultury: „Łowca Androidów”, „Neuromancer”, „Ghost in the Shell”, a ja oglądając czy czytając marzyłem o tym, że kiedyś cyberpunkowy świat zaistnieje dookoła. Nie ja jeden. Od czasu lat 80., gdy Bruce Bethke dał imię temu gatunkowi, a William Gibson go spopularyzował; przez lata 90., gdy moda na cyberpunk narastała. Muzyka elektroniczna, gry wideo, skórzane ubrania, filmy i książki w klimacie powoli przestały być rozrywką dla nerdów, weszły do mainstreamu. Cyberpunk był cool i wielu nie mogło się doczekać, aż nastanie.

Matrix Trailer HD (1999)

Obraz

Jakiś czas temu natknąłem się w artykule na Wired na zdanie, które zainspirowało niejako ten felieton:

Przez wiele lat istnienia gatunku ludzie zakochali się w dekoracjach, gadżetach, zabawkach, trochę zapominając o tym, że cyberpunk to przede wszystkim opowieści o dystopijnym świecie w rękach megakorpów, gdzie jednostka ma niewielkie znaczenie. Podstawą fabuły „Neuromancera” jest przecież los pracownika, któremu za niesubordynację zostaje wstrzyknięta neurotoksyna – bo kto korporacji zabroni. A w „Deus Ex” tajne korpoorganizacje dosłownie rządzą światem, planując zmniejszenie jego populacji. Przypominam sobie o tym teraz, gdy cyberpunkowy świat ziszcza się dookoła.

Watch Dogs 2: World Premiere Announcement - E3 2016 | Ubisoft [NA]

Wspomniane zdanie przypomniało mi się, gdy oglądałem prezentacje Watch Dogs 2 podczas E3. Akcja gry dzieje się w przyszłości, ale tak naprawdę pokazane realia niewiele różnią się od naszej rzeczywistości. W przeciwieństwie do pierwszej części, motywem przewodnim ma tu być nie zemsta jednej osoby, a działalność grupy haktywistów. Widzę tu bardzo duże pole do nawiązań do prawdziwych  wydarzeń i nazw. Ciekaw jestem, na ile Ubisoft pozwoli sobie na coś takiego – wszak to gra od wielkiej korporacji, o tym, że opanują nas wielkie korporacje. Ale już znajdujący się w powyższym filmie opis Dedsec, organizacji hakerskiej w grze, nasuwa skojarzenia z Lulzsec – twórcy mówią, że growe postacie, to hakerzy, którzy mają coś do powiedzenia i chcą, by ich głos był słyszalny, ale często wykorzystują środki właściwe internetowym trollom i  żartownisiom.

Obraz

Ze zwiastuna odniosłem wrażenie, że twórcy inspirowali się też nieco serialem „Mr Robot”, choć z drugiej strony gra powstaje od pięciu lat, więc mogli po prostu iść tym samym torem skojarzeń – inspiracji w dzisiejszym świecie nie brakuje. W każdym razie, nagle odkryłem, że czekam z zaciekawieniem na grę, której pierwsza część jednak mnie wynudziła. Watch Dogs 2 ma szansę zostać współczesną grą cyberpunkową, gdzie liczą się nie tylko gadżety i hakowanie samochodów komórką, ale także przekaz. Gdzie twórcy biorą pod uwagę, że sporo z wizji literackich już się ziściło. Czy zrobią z historii tylko pretekst do biegania po mieścia, czy dalej będą nas ostrzegać? A może na to ostatnie jest już na takie za późno - nie da się wypiąć z sieci i schować przed korporacjami.

Zastanawiałem się też nad rolą gier cyberpunkowych we współczesnym świecie oglądając prezentację Gwinta. Ta niewielka, wyciągnięta z Wiedźmina, gra będzie zapewne pożegnaniem CDProjekt RED z tematyką wiedźmińską - na jakiś czas przynajmniej. Co może oznaczać tylko jedno – wzmożone (zapewne już teraz) prace nad Cyberpunkiem 2077. Gra, z której dostaliśmy tylko efektowny zwiastun, a potrafi budzić emocje nie mniejsze niż trzy skończone części Wiedźmina.

Cyberpunk 2077 Teaser Trailer

CDPR sprytnie podbiło datę w tytule, robiąc z oryginalnego 2020 – 2077 r. To daje im pole do snucia opowieści jeszcze bardziej futurystycznych i sugerowania, że ten prawdziwy cyberpunk dopiero nastanie, gdy doczekamy się latających samochodów (może już niedługo?) i ostrzy wysuwanych z rąk. Wierzę, że będzie tam ciekawa historia, ale zastanawia mnie, czy snucie cyberpunkowych wizji w takim oldschoolowym kształcie ma jeszcze w ogóle sens? Podręcznik do CP2020 powstawał na przełomie lat 80. i 90., gdy wszystko to wydawało się odległą wizją. A tymczasem 30 lat niemal minęło i doczekaliśmy się już dość niesamowitych czasów. Pytanie: czym miałyby być dalsze fantazje spod znaku chromu – wizją jeszcze dalszej przyszłości? Ostrzeżeniem, co może się stać, jeśli cywilizacja dalej będzie zmierzać w tym kierunku? CDPR postawi na dystopijną wizję, gdzie bohaterowie walczą tylko o siebie, czy jednak - na przekór cyberpunkowi - da im istotną rolę w zmienianiu świata i zrobi z nich faktycznych herosów? Pozostaje tylko poczekać i się przekonać, acz obawiam się, że do tego czasu rzeczywistość może zacząć doganiać growe fantazje.

Paweł Kamiński

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne