ZombiU było klapą, szanse na część drugą są marne
A kiepskie wyniki tej gry są też powodem zamieszania z premierą Rayman Legends.
Yves Guillemot, szef Ubisoftu, był jednym z większych entuzjastów nowej konsoli. Niestety zdaje sobie chyba sprawę, że przygotowując grę ZombiU tylko na Wii U postawił na złego konia. Jak powiedział, gra była jednym z bardziej popularnych tytułów startowych, a nie zarobiła na siebie. Nie zbliżyła się nawet do progu opłacalności. W związku z tym nie ma planów co do drugiej części.
Z tego samego powodu Ubisoft zdecydował się na wydanie Rayman Legends na więcej konsol, niż tylko Wii U. Przy okazji przesunięto ją z lutego na wrzesień i wtedy ukaże się na maszynę Nintendo, a także Sony i Microsoftu. Fani nie byli zachwyceni, ale wydawca powiedział wprost:
Postanowiliśmy dać fanom to, czego chcieli i jednocześnie poszerzyć grono odbiorców gry. Widać już wtedy było wiadomo, że Zombiu cienko przędzie. Dziś Guillemot potwierdza:
Chcieliśmy się upewnić, że kreatywność tej gry znajdzie odpowiednio dużą publiczność. (...) Na razie przejdźmy przez Boże Narodzenie i potem zobaczymy, na czym stoimy. Podobne wątpliwości dotyczące współpracy z Nintendo wyrazili też szefowie EA - Peter Moore narzeka na brak środowiska i społeczności dla gier wieloosobowych, czy Activision - Eric Hirshberg twierdzi, że mieli sporo ofert, ale póki co nie mają nic do ogłoszenia.
Satoru Iwata, szef Nintendo, twierdzi, że brak powodzenia WiiU wynika z braku jednej dobrej gry, przy której ludzie powiedzieliby sobie "Ok, to jest coś innego" i które skłoniłaby ich do zakupu konsoli. Wii Miało Wii Sports. Dlatego nadchodzące Mario Kart oraz Super Smash Bros. to ważny sprawdzian dla firmy - musi namówić klientów, by wybrali ich konsolę. Niestety żadna z nich nie pojawi się na tegoroczne święta, na półkach będą rozpychać się nowe konsole i gry konkurencji.
Paweł Kamiński