Zombie zaatakują Yakuzę i pójdą na karaoke
Co prawda czwarta część Yakuzy pojawi się w Europie za pół roku, to wiadomo, że od jakiegoś czasu Sega pracuje nad kolejną odsłoną przygód mieszkańców Kamurocho. Wygląda na to, że w Yakuza of the End twórcy postanowili odświeżyć formułę serii poprzez wstrzyknięcie jej wirusa zombizmu...
15.09.2010 | aktual.: 06.01.2016 15:50
Trzeba przyznać że pomysł na zniszczenie Kamurocho, dzielnicy w której rozgrywała się akcja kolejnych części gry, jest odważny i ciekawy. Każdemu twórcy może się w końcu znudzić robienie ciągle tego samego. Ale umieszczenie w grze zombie? To apokalipsa, której się nie spodziewałem.
Jak donoszą zachodnie źródła, Kamurocho zostanie pogrążone w chaosie, jednakże podstawowa mechanika nie ulegnie zmianom: gracz nadal będzie przemierzał ulice i naparzał się z losowymi bandziorami. A tak, będzie też strzelał do zombie, szczegół. Co ciekawe, ma nie zabraknąć minigierek - pandemia zombie pandemią, ale zawsze warto znaleźć chwilę czasu na karaoke. Będą też jak najbardziej żywe i krągłe hostessy.
Na pytanie, czemu akurat zombie, Toshihiro Nagoshi producent gry odparł, że po prostu chcieli spróbować czegoś nowego i żywe trupy wydały im się odpowiednio odjechane. Podobnie jak w czwartej części, w YotE dostępni będą czterej bohaterowie, między innymi oczywiście Kazuma Kiryu.
Szczerze powiedziawszy aktualnie mam trochę dość żywych trupów, ale zanim gra trafi do Europy minie co najmniej rok, więc może do tego czasu zacznie mi ich brakować. Trochę wykrakałem, pisząc przy Samurai Dead Rising, że Capcom patrzy w stronę Segi - okazało się tylko, że to działa także w drugą stronę.
[via 1up]
Konrad Hildebrand