Pierwszy razy na Helliona trafiliśmy, szczerze mówiąc, zupełnym przypadkiem, na targach Gamescom w 2009 roku. Budka z nim stała tuż obok gier z Iranu. Nagle okazało się, że to bardzo interesująca, polska produkcja.
Nad grą pracowało bydgoskie studio FlyingFish Works, którego szefem był Piotr Pieńkowski - były wieloletni redaktor naczelny pisma Świat Gier Komputerowych.
Hellion od razu zrobił na nas bardzo duże wrażenie (o czym możecie się przekonać, czytając ten archiwalny artykuł). Mroczna, średniowieczna historia kręcąca się wokół Inkwizycji zapowiadała się naprawdę świetnie. Do tego dochodził jeszcze interesujący system walki (taktycznie, na miecze, z pierwszej osoby) i oprawa, która również dzisiaj prezentuje się znakomicie (pomijając może szczegóły takie, jak mimika postaci, ale z drugiej strony - to nie był jeszcze skończony produkt).
Po Gamescomie sporadycznie ukazywały się jeszcze informacje o grze, niestety, ostatecznie została ona skasowana, a studio za nią odpowiedzialne - zlikwidowane. Dlaczego? Gra nigdy nie znalazła wydawcy.
Jeśli chcielibyście zobaczyć, co nas, graczy, ominęło, to proszę: udało nam się dotrzeć do długiego, dziesięciominutowego filmiku z fragmentem rozgrywki z Helliona.
Redakcja