Znany streamer obraża swojego darczyńcę za to, że ten miał próbę samobójczą
Kontrowersyjne poglądy i silna reakcja w sieci prowadzą do rozwiązania jego współpracy z Hi-Rez Studios, twórcami Smite'a.
Streamowanie w ostatnich latach stało się nie tylko niezwykle popularną rozrywką, ale i dochodowym zawodem. Na tyle dochodowym, że nawet mistrzowie MMA planują w przyszłości z tego żyć. Jednak w czasie gdy jedni powoli budują swoją renomę i zacieśniają więzi z fanami, drudzy palą za sobą mosty, wyzywając osoby, które dobrowolnie im płacą. Do tej drugiej - miejmy nadzieję, że wąskiej - grupy zalicza się Brandon "DM Brandon" Nance, czyli popularny streamer grający w Smite'a. Gracz może pochwalić się bazą niemal 80 tysięcy "followersów", 6,5 milionami wyświetleń... i niewyparzoną buzią.
Podczas jednego ze streamów Brandona widz wpłacił na jego konto 5 dolarów, zamieszczając jednocześnie publiczną wiadomość:
Jeśli myślicie, że streamer zareagował na tę wiadomość z jakąkolwiek empatią w stosunku do darczyńcy... Cóż, zdziwicie się. - Jest wielu streamerów którzy na tę wiadomość zareagowaliby pozytywnie - skomentował Brandon, nie przerywając gry. - Ja po prostu nazwę cię dupkiem. Samobójstwo to samolubna, głupia rzecz.
Na tej ostrej krytyce się nie skończyło. Oburzonych widzów Brandon zaczął odsyłać do innych streamerów, a potem wytłumaczył swój punkt widzenia, odpowiadając na jeden z komentarzy: - Wszyscy mają jakichś ukochanych. Rodzinę, rodziców... Jeśli zabijesz się, mając na tej planecie osobę, której na tobie zależy, jesteś samolubnym dupkiem. Po prostu. Jeśli nie podoba ci się moje zdanie na ten temat, możesz znaleźć sobie inne miejsce, gdzie ktoś będzie mówił, że samobójstwo jest w porządku. Pierdol się, dzieciaku.
Nie, to jeszcze nie koniec. Streamer kontynuował: - Mam dość tego chorego, nieustannego gówna związanego z użalaniem się nad sobą w stylu "mam depresję, nie mogę nic zrobić w życiu". Wszyscy mają pierdoloną depresję, wszystkim ciężko jest się, kurwa, budzić, ale wciąż wielu z nas to robi bez zrzucania brzemienia na innych ludzi. Są terapie, są przyjaciele, są osoby, które mogą ci pomóc, a jeśli ty decydujesz się, żeby skończyć swoje życie albo dajesz tym absurdalnym, wyniszczającym chorobom je rujnować, bo nie wiesz, jak sobie z tym radzić, to może to i, kurwa, dobrze.
Dobrze, że inspirujemy was by być lepszymi ludźmi. Ale nie jest tak, że my sami nie mamy podobnych problemów. Kiedy mówisz rzeczy w stylu "zamierzałem się zabić", czemu miałbym chcieć tego, kurwa, słuchać? Nie chcę, kurwa, słuchać, że zamierzasz się zabić. Zrzucasz na mnie brzemię, na które nie zasługuję.
O dziwo swoje niesmaczne oburzenie Brandon zakończył nieco łagodniejszym tonem: - I jeszcze kilka słów do osoby, która umieściła tę wiadomość. Mam nadzieję, że wiesz, że nie próbuję cię personalnie zaatakować, tylko trochę tobą potrząsnąć. (...) To nie ja cię z tego wyciągnąłem, tylko sam siebie z tego wyciągnąłeś. (...) Jesteś silniejszy niż myślisz i przestań przypisywać te zasługi innym, kurwa, ludziom.
Reakcja internautów jest chyba całkiem oczywista. Wszyscy zaczęli komentować, że to Brandon jest nieczułym, agresywnym dupkiem, a swoim "wystąpieniem" sam popełnił właśnie zawodowe samobójstwo. Jest w tym trochę prawdy, bowiem Brandon przestał być pracownikiem Hi-Rez Studios, czyli studia tworzącego Smite'a, i nie zamierza już streamować tej gry. Ogłaszając, że rozwiązał tę współpracę, podkreślił też, że kontrowersyjne opinie ze streama były tylko i wyłącznie jego opiniami i nie należy ich w jakikolwiek sposób łączyć z Hi-Rez Studios.
Samo studio tak bardzo chciało to podkreślić, że wpłaciło pieniądze na konto American Foundation for Suicide Prevention (Amerykańska Fundacja Zapobiegania Samobójstwom). Przynajmniej tyle dobrego wyszło z całej sytuacji. Brandon natomiast, kiedy już ochłonął i przemyślał, co nagadał, próbował kajać się za to, jak zareagował podczas streamu:
Cóż, trudno znaleźć tutaj - czy w całej długiej wiadomości - "przepraszam", ale przynajmniej streamer przyznaje się do błędu. Do końca roku Brandon zamierza skupić się na streamowaniu i akcjach charytatywnych.
[źródło: Eurogamer, wiadomość Brandona, YouTube]
Patryk Fijałkowski