Znamy datę premiery polskiego Hard West. Na podbój Dziwnego Zachodu ruszymy na początku listopada
Jeśli lubicie turowe gry akcji, Dziki Zachód i nie macie nic przeciwko skąpaniu go w okultystycznym sosie, to powinniście być tym tytułem żywotnie zainteresowani.
Zbiórka na Hard West na Kickstarterze wystartowała pod koniec zeszłego roku i zebrała nawet więcej pieniędzy, niż było trzeba. Potem zaczęło się przebąkiwanie o polskiej odpowiedzi na XCOM i czekanie na dzień premiery, by przekonać się ile w tym haśle prawdy.
Teraz wiemy już, że zagramy 4 listopada. Na PC, Macach i komputerach uzbrojonych w Linuksa.
W komunikacie prasowym czytamy:
W Hard West gracze wcielą się w nieumarłego Warrena, powracającego na ziemię, by wyrównać rachunki, oraz w plejadę barwnych postaci towarzyszących, których losy zawiodą je w najczarniejsze zakamarki ludzkiej duszy. Każdy krok to decyzja, a każda decyzja niesie ze sobą nieuniknione konsekwencje. W mrocznym świecie, gdzie Diabeł snuje swoje intrygi, a Śmierć jest nieodłącznym towarzyszem podróży, skutki podjętych wyborów na zawsze odmienią losy Warrena i każdego, kto się do niego zbliży. Gracze rozegrają 40 misji pełnych bandytów, kultystów i kanibali. Wraz z rozwojem fabuły zgłębią tajemne plany starożytnych sił a ich kroki odbiją się echem i przyniosą konsekwencje nawet w odległej przyszłości. Zbieranie pokerowych kart pozwoli nabyć potężne umiejętności, a arsenał obejmujący najśmielsze i najdziwniejsze dzieła rusznikarskie z epoki Dzikiego Zachodu umożliwi stawienie czoła niezliczonym taktycznym wyzwaniom i demonicznym przeciwnikom. Na Steamie można zamawiać już grę w dwóch wersjach. Kupno przed premierą wiąże się aż z dwudziestoprocentowym upustem, ale mam nadzieję, że wiecie już co myślimy tu o preorderach. Nawet jeśli studio Creative Forge zasługuje po Ancient Space na kredyt zaufania.
[źródło: informacja prasowa]
Maciej Kowalik