Złodzieje zrabowali biżuterie i buty. W grze
W czerwcu informowaliśmy o katowickim przypadku napaści na jednego gracza w Tibię przez drugich w celu kradzieży postaci w grze. Tym razem w Olsztynie na policję zgłosił się 27-latek, któremu z ekwipunku zniknęła magiczna bransoletka, naszyjnik, a także buty, tarcza i hełm.
Jak pisze Dziennik:
Na komendę przy ulicy Partyzantów zgłosił się w poniedziałek 27-latek i zawiadomił funkcjonariuszy o przywłaszczeniu jego własności. Opowiedział, że od roku gra w jedną z gier sieciowych, gdzie można wspólnie z innymi graczami walczyć i zwiedzać stworzony dla potrzeb gry świat. By udoskonalać wirtualną postać, trzeba kupować ekwipunek. Jak twierdzi mężczyzna, jeszcze 16 lipca jego postać była w pełni wyposażona. Gdy ponownie się zalogował dzień później, okazało się, że jego bohater stracił ekwipunek Straty zostały wycenione na 900 złotych. Podejrzanym o kradzież jest brat znajomej, który co prawda obiecał, że ekwipunek zwróci, ale został ostatnio zauważony jak w skradzionych butach na nogach, hełmie na głowie, tarczy w ręku itd. tłucze potwory.
Tytuł gry w artykule nie padł. Najprawdopodobniej z uwagi na dobro śledztwa.
Żeby jednak nie było tak śmiesznie, to czyn podpada pod "przywłaszczenie mienia", za które grozi do trzech lat pozbawienia wolności.
[via Dziennik]
Konrad Hildebrand