Studio Failbetter Games, odpowiedzialne za klimatycznego, podwodnego rogalika - Sunless Sea - opublikowało nowego posta na stronie Kickstarterowej kampanii jego kontynuacji. I, niestety, nie wygląda to dobrze. Wprawdzie prace nad Sunless Skies wciąż trwają, ale gra nie ukaże się tak, jak planowano - czyli w maju tego roku.
Powodem opóźnienia jest gorsza od spodziewanej sytuacja finansowa studia. Jej powodem jest przede wszystkim relatywnie niewielka popularność Sunless Skies w steamowym wczesnym dostępie. Gra sprzedała zaledwie 15 proc. tego, co jej pierwowzór w takim samym czasie.
Sunless Skies: Kickstarter Teaser
Winą za taki stan rzeczy Failbetter Games obarcza dwa czynniki. Pierwszym są zmiany na rynku gier, które dokonały się w ciągu ostatnich 4 lat i w wyniku których dotarcie do masowej publiczności jest teraz znacznie trudniejsze. Jednocześnie twórcy zauważają, że zapewne zbyt wcześnie zdecydowali się na wejście do Early Access. Grze wiele jeszcze brakowało, nie udało jej się przyciągnąć uwagi prasy i zwyczajnie zabrakło promocji, która pomogłaby się jej wybić.
Ta sytuacja zmusiła kierownictwo studia do podjęcia trudnych decyzji. Czterech pracowników musiało odejść, by nie doprowadzić do sytuacji, w której dalsza płynność finansowa i możliwość stworzenia kolejnej gry zależała będzie w stu procentach od sukcesu Sunless Skies.
Failbetter Games zapewnia jednocześnie, że gra nie jest zagrożona i z pewnością zostanie ukończona. Kiedy to nastąpi - jeszcze nie wiadomo, ale ci, którzy złożyli się na Kickstarterze, mają spać spokojnie. Dostaną to, za co zapłacili. Będą jednak musieli poczekać trochę dłużej.
I chociaż można by się tu zżymać na podejrzewaną nieudolność twórców czy ich nieumiejętność odpowiedzialnego poprowadzenia projektu, to łatwo też z nimi sympatyzować. 378 tysięcy funtów, zebrane rok temu, mogło się wydawać dużą kwotą, ale daleko jej do wyników osiąganych przez największych zwycięzców Kickstartera... Którym też przecież zdarzały się spore potknięcia i długie opóźnienia.
Pisze w zakończeniu swojego oświadczenia Failbetter Games.
Dominik Gąska